Lotus: Duet kierowców Raikkonen-Grosjean naszą najmocniejszą kartą na sezon 2013

Według dyrektora technicznego Lotusa - Jamesa Allisona, największym atutem jego zespołu przed tegoroczną kampanią są kierowcy. Kimi Raikkonen i Romain Grosjean, którzy będą ze sobą jeździć drugi sezon z rzędu, mają należycie wykorzystać możliwości zaprezentowanego w poniedziałek nowego bolidu brytyjskiej stajni.

„Bez dwóch zdań nasza najmocniejsza karta na 2013 rok to dwaj zawodnicy z perspektywą mocnego wejścia w mistrzostwa". - powiedział Allison serwisowi Autosport. „Jeden z nich (Raikkonen) ma za sobą znakomity sezon. Złapał szybkość prędko i nikt nie zaprzeczy, że w drugiej połowie kampanii jego jazda była absolutnie pierwszej klasy. Romain oczywiście miał kilka nagłośnionych sytuacji, które jak sądzę były dla niego pożytecznymi lekcjami. Wnioski z nich wyciągnięte są mu potrzebne, aby ten rok okazał się dla niego dużo bardziej owocny. Rozpoczniemy zmagania z dwoma naprawdę konkurencyjnymi kierowcami i zamierzamy sprzątnąć rywalom sprzed nosa wiele punktów".
Szef teamu Eric Boullier określił parę Raikkonen-Grosjean jako „najlepszy skład kierowców możliwy do skompletowania na papierze". Francuz nie ukrywa, że spodziewa się dominacji w tym duecie Raikkonena, który ubiegłego roku wygrał GP Abu Zabi i zajął 3. miejsce klasyfikacji generalnej.

„Jest zdecydowanie liderem u nas, chociaż mają równy status i dostają bolidy w bardzo podobnej specyfikacji". - wyjaśniał. „Kimi to naturalny lider, ale zobaczymy, jak potoczy się sezon".
Boullier jest pewny dobrej postawy również Grosjeana. Nie ma wątpliwości, że jego rodak zostawił za sobą skłonność do powodowania wypadków, która zepsuła jego sezon 2012. Były mistrz serii GP2 z trzema podiami i 96 oczkami na koncie zajął zeszłego roku 8. pozycję generalki, ale swoją szybkością mógł ugrać zdecydowanie więcej. Ta osłabła, gdy będąc pod presją musiał przede zajmować się unikaniem kolizji.

„Teraz nie mam co do niego wątpliwości". - zapewnił szef Lotusa pytany o Grosjeana. „Wykazuje właściwe podejście. Odbudował pewność siebie i jest zmotywowany bardziej niż kiedykolwiek".