Leclerc wybrał numer startowy

Charles Leclerc wchodzący do Formuły 1 na sezon 2018 będzie się ścigał z numerem 16.

Co ciekawe, nie był to pierwszy wybór nowego kierowcy Saubera. Ani nawet drugi.

„Najpierw chciałem mieć numer siedem, ale już miał go Kimi. Wtedy wybrałem numer dziesięć, ale Pierre wszedł do F1 i też wybrał ten numer". - mówi Leclerc.

Sauber niedawno połączył siły z marką Alfa Romeo, która została sponsorem tytularnym i partnerem technologicznym ekipy

„Następnie chciałem otrzymać numer szesnaście, bo to mój dzień urodzin i nie mogłem znaleźć niczego lepszego. Poza tym jeden plus sześć to siedem, czyli mój ulubiony numer".

Leclerc, który jest też juniorem Ferrari, w tym roku zdominował Formułę 2, ale w F1 będzie jeździł dla najsłabszego zespołu minionego sezonu. Na jakie wyniki liczy? Monakijczyk na razie nie ma konkretnych oczekiwań. „W Formule 1 dość trudno mieć oczekiwania zanim wyjedziesz bolidem na tor i zobaczysz, ile naprawdę jest wart". - zwrócił uwagę.

„W juniorskich seriach możesz się na coś nastawiać, ale w F1 jest o to dużo trudniej, ponieważ różnice w osiągach samochodów są znacznie większe".

„Pozyskanie nowej jednostki napędowej powinno być dla Saubera dużym krokiem naprzód. Miejmy nadzieję, że możemy zrobić postęp także jeśli chodzi o sam bolid, ale wiele zależy od tego, jak bardzo poprawią się rywale. Przekonamy się".

Leclerc niewątpliwie odniesie sukces, jeżeli z czasem zacznie dominować nad zespołowym partnerem Marcusem Ericssonem.