Lauda pod wrażeniem bolidu Ferrari

Nowy bolid Ferrari dyktujący tempo na testach Formuły 1 przed sezonem 2015 zaniepokoił samego Mercedesa, którego inżynierowie z inicjatywy Nikiego Laudy wczoraj udali się na specjalną obserwację jazdy Sebastiana Vettela.

Vettel za sterami samochodu Scuderii niespodziewanie był najszybszy i pierwszego, i drugiego dnia zajęć w Jerez. W poniedziałek odjechał Mercedesowi prowadzonemu przez aktualnego mistrza świata Lewisa Hamiltona na półtorej sekundy. Choćna tak wczesnym etapie testów czasy okrążeń nie mają większego znaczenia, panuje przekonanie, że Ferrari faktycznie jest konkurencyjne.

Były trzykrotny czempion Lauda należący do kierownictwa Mercedesa zabrał szefa działu silnikowego swojego teamu Andy'ego Cowella oraz dyrektora inżynierii Aldo Costę w miejsce obserwacyjne przy jednym z zakrętów toru, aby im to uświadomić.

„Chciałem żeby zobaczyli, jak Vettel nowym Ferrari mimo cichego odgłosu silnika przemierza szybko łuki". - powiedział Austriak niemieckiemu dziennikowi Bild.

„Niestety, nie mogliśmy porównać ich z naszym bolidem, bo już nie jeździł". Lauda liczy na zmotywowanie swojej stajni do bardziej wytężonej pracy nad własnym wozem.

„Zawsze dobrze to zrobić. Jeżeli zawiesisz koniowi marchewkę przed nosem, biegnie trochę szybciej!" - wyjaśnił 65-latek.

Silnik Ferrari jak ubiegłoroczny Mercedesa

Za wysoką formą Ferrari przemawiają także mocne pozycje używającego jego silnika Saubera, który w oba dni plasował się bezpośrednio za Vettelem.

Według nowego zawodnika szwajcarskiej stajni Felipe Nasra, motor Scuderii jest teraz już niemal równie dobry, co dominujący silnik Mercedesa zeszłego roku, na którym brazylijski debiutant zaliczyć parę przejażdżek w sezonie 2014 jako kierowca rezerwowy Williamsa.
„Czuję bardzo małą różnicę między nową wersją silnika Ferrari, a ubiegłorocznym motorem Mercedesa". - powiedział Nasr rodzimym mediom. „Nie spodziewałem się tego.

„Wierzę, że z mocniejszą jednostką będzie mogło poprawić się i Ferrari, i Sauber".