Lauda do Hamiltona: Nie wygrasz mistrzostw, jak będziesz się rozbijał

Lewis Hamilton swoją agresywną jazdą niektórych zachwyca, innych wręcz przeciwnie. Brytyjczykowi od zawsze towarzyszyły skrajne opinie otoczenia, ale ostatnio tych negatywnych jest więcej niż zwykle. Do grona stałych krytyków 26-latka dołączył także trzykrotny mistrz świata F1 Niki Lauda. Zdaniem Austriaka Lewis w tym sezonie naprawdę zaczyna tracić grunt pod nogami. Wszystko przez ciągłe kolizje powodujące utratę cennych punktów. Doszło nawet do tego, że postrzegany jako kierowca o nieco skromniejszym talencie Jenson Button obecnie wygrywa wewnątrzzespołową rywalizację w McLarenie. Jak przekonuje Lauda, to zasługa wyścigowej mądrości Jensona, której brakuje Hamiltonowi. „Lewis może się wiele nauczyć od Buttona". - stwierdził 62-latek cytowany przez brytyjski dziennik Express. „Lewis w kwalifikacjach pokonuje Jensona i jest ogólnie szybszym zawodnikiem, lecz w Belgii to Jenson finiszował trzeci, a Hamilton znów miał wypadek. Nie wygrasz mistrzostw, jak będziesz się rozbijał. Spójrz na Sebastiana Vettela - nie popełnia błędów, nie wikła się w incydenty, dlatego najpewniej obroni tytuł. Możesz mówić, że on ma najlepszy bolid, ale popatrz na Jensona i Lewisa. Dysponują identyczną konstrukcją, a w klasyfikacji generalnej wyżej jest Button, bo dojeżdża do mety i punktuje". Kolizje Hamiltona w tegorocznym GP Monako, GP Kanady oraz GP Belgii dały do myślenia również innej legendzie Formuły 1- Jackiemu Stewartowi. „Lewis to kierowca wyścigowy i zawsze był bardzo agresywny, niemniej w tym sezonie miał zdecydowanie za dużo wypadków". - ocenił Brytyjczyk. „Jeśli sukcesywnie nie kończy zawodów, wówczas ma to wpływ na jego wyniki. Musi szybko się z tym uporać".W obronie Hamiltona stanął za to Gerhard Berger. Według byłego zawodnika F1 reprezentant McLarena nie brałby udziału w tak wielu incydentach, gdyby dysponował bardziej konkurencyjnym bolidem: „Siedząc za sterami Red Bulla nie musiałby podejmować ryzyka aż tyle razy, w związku z czym łobuzerki z jego strony też byłoby sporo mniej".