Lauda: Postęp Mercedesa byłby niemożliwy z Schumacherem

Niki Lauda twierdzi, że gdyby Michael Schumacher pozostał kierowcą Mercedesa na sezon 2013, niemiecki zespół dalej oglądałby plecy liderów w Formule 1.

Schumacher jeździł u Srebrnych Strzał przez trzy poprzednie lata i zdobył w tym czasie zaledwie jedno podium, a stajnia z Brackley była tylko łącznikiem między czołówką oraz środkiem stawki. Siedmiokrotny mistrz świata po sezonie 2012 przekazał posadę Lewisowi Hamiltonowi, który na przestrzeni trzynastu startów dał Mercedesowi już pięć pierwszych pól startowych i jedno zwycięstwo w wyścigu. Drugi zawodnik teamu Nico Rosberg stara się nawiązywać do tego poziomu, dzięki czemu ekipa walczy z Ferrari o wicemistrzostwo konstruktorów. Według byłego trzykrotnego czempiona Laudy, który pomógł Mercedesowi ściągnąć Hamiltona i dostał za to fotel w zarządzie stajni, 44-letni dziś Schumacher po powrocie do F1 dalej potrafił szybko jeździć, ale nie potrafił napędzić teamu, aby zbudował mu szybki wóz.

„Niewiele". - odparł Austriak spytany, ile zdarzyłoby się w Mercedesie tego roku, gdyby został Schumacher. „Lewis obudził ekipę. Decyzja o zatrudnieniu go była słuszna.

„Jedynym problemem Michaela była niekonkurencyjność jego bolidu, nie jego samego... (Ale) po pewnym czasie team potrzebuje powiewu świeżości, nowej motywacji. Coś takiego może zapewnić tylko topowy zawodnik.

„Lewis jest ogromnym talentem i znakomicie uzupełnia się z Nico, który natomiast przywiązuje uwagę do każdego detalu technicznego. To najlepszy skład kierowców w F1. Nawet Raikkonen i Alonso nie będą tak dobrym duetem". - dodał 64-latek.