Formuła 1 » Aktualności F1 » Kwiat miał "piekło" w GP Austrii

Kwiat miał "piekło" w GP Austrii
Daniił Kwiat nazwał wczorajszy wyścig Formuły 1 o GP Austrii na torze Red Bull Ring "piekłem", tak bardzo miał uszkodzony bolid.
Kierowca Red Bulla na domowym obiekcie swojego zespołu krótko po starcie z 15. pola (został na nie cofnięty przez użycie dodatkowego silnika) zderzył się nie jak pierwotnie sądzono z Marcusem Ericssonem, a z Sergio Perezem. Rosjanin od razu zjechał na awaryjny pit-stop i otrzymał nowe przednie skrzydło, ale jego samochód ucierpiał też pod spodem.
Podążając ciężko prowadzącym się autem, Kwiat był ciągle wyprzedzany. Ostatecznie zajął 12. miejsce, czyli trzecie od końca, wobec odpadnięcia aż sześciu zawodników. „Bolid był za bardzo uszkodzony, dlatego nie miałem szybkości". - tłumaczył.
„Pewni kierowcy hamowali na prostej po starcie. Może pomylili pedały. Nie miałem gdzie uciec.
„Odtąd jazda przypominała trochę piekło szczerze mówiąc.
„Liczyliśmy na cud, który się nie zdarzył. Po prostu kontynuowaliśmy rywalizację w nadziei, że nadarzy się jakaś okazja ze strategią. Ale nie było szans".
Zespołowy partner Daniel Ricciardo po starcie z 18. pola zdobył jeden punkt za 10. pozycję. Australijczyk jako ostatni wymienił opony. Ruszając na twardszej mieszance, pokonał na niej aż 50 z 71 okrążeń.
„Biorąc pod uwagę naszą konkurencyjność i przebieg weekendu czuję, że wyciągnąłem maksimum z tego wyścigu". - powiedział.
Kierowca Red Bulla na domowym obiekcie swojego zespołu krótko po starcie z 15. pola (został na nie cofnięty przez użycie dodatkowego silnika) zderzył się nie jak pierwotnie sądzono z Marcusem Ericssonem, a z Sergio Perezem. Rosjanin od razu zjechał na awaryjny pit-stop i otrzymał nowe przednie skrzydło, ale jego samochód ucierpiał też pod spodem.
Podążając ciężko prowadzącym się autem, Kwiat był ciągle wyprzedzany. Ostatecznie zajął 12. miejsce, czyli trzecie od końca, wobec odpadnięcia aż sześciu zawodników. „Bolid był za bardzo uszkodzony, dlatego nie miałem szybkości". - tłumaczył.
„Pewni kierowcy hamowali na prostej po starcie. Może pomylili pedały. Nie miałem gdzie uciec.
„Odtąd jazda przypominała trochę piekło szczerze mówiąc.
„Liczyliśmy na cud, który się nie zdarzył. Po prostu kontynuowaliśmy rywalizację w nadziei, że nadarzy się jakaś okazja ze strategią. Ale nie było szans".
„Biorąc pod uwagę naszą konkurencyjność i przebieg weekendu czuję, że wyciągnąłem maksimum z tego wyścigu". - powiedział.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kwiat miał "piekło" w GP Austrii
Podobne: Kwiat miał "piekło" w GP Austrii



Podobne galerie: Kwiat miał "piekło" w GP Austrii
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit KTM
Newsletter
Galerie zdjęć