Kwiat boi się o swoją przyszłość w F1

Daniił Kwiat zdołowany po odpadnięciu w pierwszej części kwalifikacji do GP Niemiec przyznał, że obawia się o swoją przyszłość w Formule 1.

Od pewnego czasu Rosjanin jest typowany przez media do ustąpienia miejsca w Toro Rosso po zakończeniu sezonu kolejnemu juniorowi Red Bulla - Pierre Gasly'emu. Odkąd został cofnięty z seniorskiego zespołu Red Bulla do juniorskiego, Kwiat zdobył tylko 2 punkty, podczas gdy kolega z teamu Carlos Sainz Jr uzbierał ich 26. Dziś pojechał wolniej w Q1 od Hiszpana o ponad pół sekundy i nieoczekiwanie zajął dopiero 19. miejsce. Przegrał także m. in. z Pascalem Wehrleinem z Manora.

Gdy usłyszał, że Sainz Jr przeszedł do Q2 z 12. czasem, Kwiat odpowiedział przez radio: „Niewiarygodne. Co się ku*** dzieje?" Potem udzielając wywiadu mówił: „Sytuacja wygląda teraz bardzo źle i jeśli nic się nie zmieni, nie widzę przed sobą niczego dobrego".

Dodał jednak: „Muszę po prostu sprawić, aby z powrotem mi szło, gdy to zrobię, będzie w porządku".

Ale komentując swój dzisiejszy występ, był wyraźnie przybity. „Miałem gów***** czasówkę". - stwierdził. „Nie przejechałem dobrych okrążeń".

„Pokonałem bardzo złe kółko, pełne błędów". - przyznał. „Spodziewałem się odpadnięcia".

„Nie czuję się świetnie. To nie jest dla mnie dobry okres. Wydaje się, jakby nie miał końca. Co weekend staram się tak bardzo, ale do tej pory nic nie działa, więc musi chodzić o coś więcej".

„Na pewno to nie jest dla mnie najmilszy okres. Ale to również nie może być wymówka. Każdy ma trudne chwile. Jeżeli jesteś mocny, przezwyciężasz je, jeśli nie masz wystarczająco dużo siły, po prostu giniesz".

„Nie wiem, czego mi potrzeba. Nie wiem. Po prostu muszę dużo lepiej czuć bolid. Nie pamiętam, kiedy ostatnio dobrze mi się jechało jakimkolwiek pojazdem, więc nie wiem, co się dzieje".

„Wydaje się, jakby moje okno pracy było bardzo małe. Pracujemy nad powiększeniem go, ale niełatwo to pokazać".Z drugiej strony Kwiat jednocześnie przekonuje, że przełamanie może być blisko.

„Nie chodzi o nadsterowność czy podsterowność, tylko o kombinację wielu różnych rzeczy". - tłumaczył.

„(...) Niemal znalazłem wyjście. Będę nad tym pracował. Czuję, że rozwiązanie nie jest daleko, nawet jeśli na papierze wygląda to naprawdę źle".

„(...) Wiem, że jeśli czuję bolid, nie ma wielu kierowców, którzy są w stanie ze mną wygrać. Ale teraz go nie czuję, więc jestem bardzo łatwy do pokonania".