Kwalifikacje do GP Wielkiej Brytanii: Genialny Verstappen!

 

- Było tam ciężko przez wiatr. Przez całe kwalifikacje wiatr się trochę zmieniał, a na takim torze, w tych samochodach, ma to ogromne znaczenie; są na to bardzo wrażliwe. Starałem się ustawić wszystko w trakcie czasówki i to ostatnie okrążenie okazało się wystarczającym. To świetny  tor do kwalifikacji: musisz jechać na pełnym gazie przez wszystkie zakręty, być całkowicie zaangażowanym i to sprawia ogromną frajdę - mówił ucieszony Max Verstappen.

 

Tym samym pokrzyżował plany McLarena, który przez większą część kwalifikacji wyglądał na głównego faworyta do wygrania czasówki. Oscar Piastri (McLaren) pojechał bardzo mocne okrążenie, ale drobny błąd w ostatnim zakręcie kosztował go cenną setną sekundy. 

 

 - Byłem zadowolony z pierwszego okrążenia. Szczerze mówiąc, było rewelacyjne. Ostatnie było trochę chaotyczne, ale przez cały weekend było bardzo wyrównanie. Z tej pozycji jutrzejszy wyścig może być naprawdę ekscytujący. Rywalizacja między nami, Maxem, Ferrari i Georgem jest bardzo wyrównana. Tempo będzie podobne, więc zapowiada się niezła zabawa - relacjanował Oscar.

 

Trzeci Lando Norris (McLaren), ulubieniec miejscowej publiczności, także nie zdołał w pełni wykorzystać potencjału auta i mimo świetnych wcześniejszych przejazdów, musi zadowolić się startem z drugiego rzędu.

 

 - Dobre kwalifikacje - nie będę narzekał na trzecie miejsce. Oczywiście chciałbym być pierwszy na Silverstone, ale Max dziś wykonał świetną robotę. Drobne rzeczy decydowały o kolejności - minimalne różnice, małe błędy mogły przesądzić o wszystkim. Warunki były trudne, także przez deszcz, ale myślę, że jutro będzie naprawdę ciekawie. - mówił, lekko rozczarowany pozycją startową w swoim domowym wyścigu, Lando Norris.

 

Tuż za McLarenami uplasował się George Russell (Mercedes), który był solidny, ale nie błyskotliwy - podobnie jak w poprzednich weekendach. Miejsce piąte przypadło Lewisowi Hamiltonowi (Ferrari), który w domowym wyścigu z pewnością liczył na więcej. Sześć setnych za nim znalazł się Charles Leclerc (Ferrari). Duet Scuderii wyglądał na konkurencyjny przez cały weekend - ale w decydujących momentach zabrakło im tempo by wedrzeć się do czołówki.

 

Na siódmej pozycji czasówkę zakończył Kimi Antonelli (Mercedes), który po karze za kolizję w Austrii wystartuje trzy pozycje niżej. Ósmy był Oliver Bearman (Haas) - prawdziwy bohater kwalifikacji. Po kraksie w trzecim treningu nikt nie spodziewał się, że Brytyjczyk nie tylko awansuje do Q3, ale jeszcze pokona w nim doświadczonego Alonso i znajdzie się w czołówce. 

Niestety, kara przesunięcia o dziesięć miejsc za wcześniejsze przewinienie oznacza, że mimo świetnego występu ruszy z dalekiej pozycji. Dziewiąty był Fernando Alonso (Aston Martin), a dziesiątkę zamknął Pierre Gasly (Alpine), który do ostatnich chwil walczył o miejsce w Q3 i ostatecznie wygrał tę bitwę o włos.

 

 

Początek kwalifikacji przyniósł zamieszanie - już w Q1 Franco Colapinto (Alpine) rozbił swój bolid co wywołując czerwoną flagę, która przerwała sesję. Argentyńczyk nie zapisał tego dnia do udanych.

 

Słabo poszło także Liamowi Lawsonowi (Racing Bulls), który do końca walczył o awans do Q2, ale został wypchnięty przez Gasly'ego. Yuki Tsunoda (Red Bull) również przedwcześnie zakończył kwalifikacje znajdując się w drugiej dziesiątce - podobnie jak duet Williamsa. Carlos Sainz (Williams) miał nadzieję na więcej, ale nie zdołał wycisnąć niczego ponad jedenaste miejsce. Alex Albon (Williams) również nie przebił się do finałowej dziesiątki.

 

To były kwalifikacje pełne niespodzianek, emocji i zaskakujących zwrotów akcji - a wszystko to na tle wspaniałej atmosfery Silverstone. Niedzielny wyścig zapowiada się pasjonująco: czy Verstappen utrzyma prowadzenie? Czy McLareny wykorzystają swoją przewagę wyścigową? Czy Ferrari powalczy o podium? I czy Oliver Bearman będzie w stanie przebić się do punktów przed własną publicznością?