Kubica zadowolony z treningu

Robert Kubica jest usatysfakcjonowany swoim występem na pierwszym piątkowym treningu kończącej sezon Formuły 1 eliminacji w Abu Zabi. Jak tłumaczy, ważny jest nie czas okrążenia, a praca wykonana pod kątem przyszłego roku.

Polak, który w sezonie 2019 wznowi karierę kierowcy wyścigowego F1, startując dla Williamsa, zajął dzisiaj ostatnie miejsce na torze Yas Marina. Był wolniejszy aż o 4,5 sekundy od najszybszego Maxa Verstappena i o 1,5 sekundy od prowadzącego drugi bolid jego zespołu Lance'a Strolla. Kubica jednak nie dbał o swój wynik w tabeli. Poświęcił sesję przygotowaniom do następnego roku. W takiej sytuacji gorszy czas jest normalnym zjawiskiem.

„Było OK. Wiedzieliśmy, że na pierwszym treningu musimy tak naprawdę przeprowadzić test. Przygotowywaliśmy się już na przyszły rok, co nie było łatwe, zwłaszcza po prawie czterech miesiącach przerwy w jeżdżeniu. Jednak odczucia za kierownicą były dobre i zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić. Zgromadziliśmy sporo cennych danych i znaleźliśmy to, czego szukaliśmy. To był udany trening". - mówił 33-latek.

„Pierwszy przejazd nie był zły, zaś na drugim wiedzieliśmy, że koncentrujemy się na czymś innym niż czasy okrążeń. Rezultaty są takie, jak oczekiwaliśmy. Sam chciałbym pojeździć szybciej, nawet w piątki, ale niekiedy trzeba je zwyczajnie poświęcić, aby było lepiej w przyszłości".

„Skupiamy się na przyszłości, żeby być gotowym wtedy, kiedy będzie trzeba". - wyjaśnił.

Teraz Kubica czeka z niecierpliwością na przyszłotygodniowe testy opon na torze Yas Marina. W ich trakcie zespoły i kierowcy pierwszy raz sprawdzą ogumienie Pirelli na 2019 rok. Zajęcia, które odbędą się we wtorek i środę, Robert określił jako "kluczowe".