Kubica o rywalizacji na gokartach

Robert Kubica na dzisiejszej konferencji prasowej na torze Hungaroring odpowiadał na  pytania związane z oczekiwaniami przed najbliższym wyścigiem i świętowaniem na Węgrzech trzeciej rocznicy debiutu w Formule 1. Jedno z pytań dotyczyło dwudniowej rywalizacji na gokartach we włoskim Lonato, gdzie pojawił się także Michael Schumacher.

Dziennikarzy interesowało kto okazał się najszybszy podczas tego spotkania w którym wzięło udział aż ośmiu kierowców F1 na torze kartingowym poza weekendem Grand Prix.

„Michael (Schumacher) był najszybszy. Liuzzi też jeździł bardzo dobrze, ale i ja nie wypadłem źle. Sprawdzaliśmy podwozia i różne części przed wrześniowymi mistrzostwami świata i wyniki zależały od tego, co się testowało” - powiedział Kubica.

Robert opowiedział także zainteresowanym dziennikarzom, jak doszło do zorganizowania wspólnej jazdy na gokartach.

„Od pewnego czasu planowaliśmy z Timo Glockiem spotkanie na torze gokartowym. Przez rok nic z tego nie wychodziło, aż wreszcie ustaliliśmy konkretną datę. Wiedzieliśmy, że będzie też Michael, więc zaprosiliśmy innych kierowców Formuły 1. Bawiliśmy się świetnie przez dwa dni. Oczywiście w takiej stawce natychmiast pojawia się rywalizacja i każdy chciał być najszybszy” - powiedział kierowca BMW. Na koniec, kiedy pojawiło się pytanie o najbliższy wyścig przyznał, że nigdy nie miał dużo szczęścia na Hungaroringu.

„W tym roku szansa na dobry wynik jest jeszcze mniejsza” - zakończył Kubica.