Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Kubica nie zgodziłby się na posadę rezerwowego bez gwarancji jeżdżenia
Kubica nie zgodziłby się na posadę rezerwowego bez gwarancji jeżdżenia

Kubica nie zgodziłby się na posadę rezerwowego bez gwarancji jeżdżenia

2018-02-16 - G. Filiks     Tagi: Kubica, Williams, Formuła 1
Robert Kubica przyznał, że nie byłby zainteresowany posadą kierowcy rezerwowego w Formule 1, gdyby nie pozwolono mu jeździć na torze.

Polak zdołał wrócić do mistrzostw po siedmioletniej przerwie spowodowanej pamiętnym wypadkiem w rajdzie, ale przynajmniej na razie nie będzie się ścigał. Przez pewien czas uchodził za faworyta do otrzymania fotela w Williamsie po Felipe Massie, lecz ostatecznie zwolnioną przez Brazylijczyka posadę powierzono Siergiejowi Sirotkinowi.
Kubica nie zgodziłby się na posadę rezerwowego bez gwarancji jeżdżeniaKubica nie zgodziłby się na posadę rezerwowego bez gwarancji jeżdżenia
Niemniej jednak brytyjski zespół zaangażował i naszego rodaka - w roli kierowcy rezerwowego oraz rozwojowego. 33-latek będzie jeździł przede wszystkim w symulatorze, ale pokona trochę kilometrów i prawdziwym bolidem, uczestnicząc w testach oraz piątkowych treningach. Jak się okazało, zobaczymy go w akcji tylko podczas trzech Grand Prix - w Hiszpanii, Austrii oraz Abu Zabi - lecz Robert cieszy się i z tego. Liczy, że może to być jego trampolina do wznowienia startów.

„Gdybym nie dostał czasu w bolidzie, nie wziąłbym tej roboty. Nie miałoby to sensu". - powiedział podczas wczorajszej prezentacji nowego samochodu Williamsa w Londynie.
„Czułem, że jeśli chcę w tym uczestniczyć i wykonywać najlepszą pracę jaką potrafię, ważne jest, abym miał okazję jeździć. Ponieważ obecne przepisy F1 bardzo ograniczają możliwości testowania, symulator odgrywa bardzo ważną rolę i jako że jestem częścią tego projektu, to dla mnie ważne, by stworzyć powiązanie między rzeczywistością i symulatorem, dla możliwie najlepszego wykorzystywania tego urządzenia w przyszłości".
„Moja nowa rola będzie zupełnie inna. To trochę mieszanka tego, co robiłem w 2006 roku w BMW, aczkolwiek wtedy regulamin F1 był dużo bardziej otwarty dla testów, więc trzeci i rezerwowy kierowca był znacznie aktywniejszy. Lecz i tak będę mógł pojeździć sporo, biorąc pod uwagę przepisy".Spytany, co musi zrobić, aby udowodnić, że nadaje się na kierowcę wyścigowego, Kubica odparł: „Zegar tyka, mam 33 lata. Ostatniej zimy było dużo spekulacji, wiele osób miało swoje pomysły i mnie oceniało, ale jedyną osobą, która może zrozumieć moje ograniczenia i to, czego potrzebuję, jestem ja sam".

„Przede wszystkim mam do wykonania pracę w tym roku i muszę zrobić swoje, pomóc zespołowi osiągnąć cele czy oczekiwane wyniki. Potem zobaczymy, co przyniesie przyszłość".

„Dwanaście miesięcy temu nikt nie powiedziałby, że będę miał różne testy w 2017 roku. Zatem kto wie, co przyniesie przyszłość".„Wolałbym być tutaj jako kierowca wyścigowy, ale jeśli spojrzeć na to z innej perspektywy i wziąć pod uwagę moje położenie sprzed 12 miesięcy, nikt wtedy nie myślał, że jeszcze będę jeździł bolidem Formuły Jeden. Byłem teraz przekonany bardziej niż kiedykolwiek o mojej zdolności do prowadzenia bolidu F1, choć moje ograniczenia są całkiem spore".

„Był moment, kiedy myślałem, że to się stanie, ale niestety się nie stało".
- tłumaczył, odnosząc się do scenariusza otrzymania posady kierowcy wyścigowego. „Pamiętajmy jednak co było 12 miesięcy temu. Wciąż mam nadzieję, że jeszcze uda się kiedyś osiągnąć ten cel i wystartować w wyścigu Formuły 1... Będę miał swoje dni w samochodzie i to jest bardzo ważne. Kibicom życzę cierpliwości. Trzeba robić swoje. Miejmy nadzieję, że to zostało przełożone na kilkanaście miesięcy później".„(...) Myślę, że otrzymana szansa otworzy mi inne szanse na przyszłość".



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Kubica nie zgodziłby się na posadę rezerwowego bez gwarancji jeżdżenia