Kubica: Powrót do F1 prawie niemożliwy

Robert Kubica wyjaśnił, że jego powrót do Formuły 1 jest marzeniem „prawie niemożliwym" do zrealizowania.

Polski kierowca we wcześniejszych wywiadach nazywał wznowienie kariery w F1 swoim głównym celem, a jazdy samochodem rajdowym jedynie środkiem do niego prowadzącym. Nadzieje kibiców rosły jeszcze bardziej wobec wieści o udanych sesjach Kubicy w symulatorze F1 Mercedesa.

Jednak Stefano Domenicali - szef Ferrari, które swego czasu było mocno zainteresowane Robertem - wyznał ostatnio, iż „nie sądzi", by nasz rodak mógł kiedykolwiek wrócić do "Jedynki", biorąc pod uwagę stopień sprawności jego prawej ręki po koszmarnym wypadku rajdowym w lutym 2011 roku. Kubica się nie poddaje, ale jednocześnie przyznał szczerze telewizji BBC, że są nikłe szanse, by mógł zaskoczyć pryncypała Scuderii.

„(Domenicali) może wyrazić swoją opinię. Widać wyraźnie moje ograniczenia". - powiedział 28-latek. „Myślę, że tylko jedna osoba może ocenić, co jestem w stanie zrobić za kierownicą i tym kimś jestem ja sam.

„Mógłbym poprowadzić bolid F1 na jednym czy dwóch torach. Ale nie ma sensu organizować testu, jeżeli nie mogę się ścigać.

„(Powrót do F1) to marzenie, cel, ale w tym momencie sytuacja jest bardzo trudna - powiedziałbym, że to marzenie prawie niemożliwe do zrealizowania.

„Nigdy się nie zdecyduję spróbować, jeżeli nie będę czuł, że jestem gotowy na 100 procent. Jeśli pewnego dnia sytuacja się poprawi, na pewno rozważę tę próbę. Teraz jednak skupiam się na rajdach".

Kubica może spędzić sezon 2014 w WRC, bądź co bądź bierze pod uwagę również starty na torze, samochodem wyścigowym z dachem. Niedawno krakowianin poprowadził na testach Citroena C-Elysee szykowanego do serii WTCC. Wcześniej zaimponował za kółkiem Mercedesa z mistrzostw DTM.

„Jeżeli zostanę w rajdach na przyszły rok, chciałbym przejeździć cały sezon". - tłumaczył. „Jednak zaliczenie wszystkich rajdów w kalendarzu to spore wyzwanie.

„Drugą opcją jest powrót do wyścigów. Oczywiście nie byłyby to zawody jednomiejscowymi bolidami. Ale jeszcze nie postanowiłem, co wybiorę".