Kovalainen świadom ryzyka wypadnięcia z F1 po sezonie 2012

Heikki Kovalainen potwierdził, że może nie stanąć na starcie sezonu 2013 Formuły 1.

W Caterhamie, którego barw broni od trzech lat, Fin ma uznaną renomę, ale malezyjski zespół po utracie sowicie wynagradzanego finansowo 10. miejsca tegorocznej klasyfikacji konstruktorów, rozważa zastąpienie Kovalainena kierowcą dysponującym wsparciem sponsorów. 31-letni zawodnika media przymierzały wcześniej do innych teamów, lecz teraz jego szanse na znalezienie posady kierowcy wyścigowego F1 poza Caterhamem zdają się być niewielkie. Roli rezerwowego bądź testera Heikki pełnić nie zamierza, ścigać się poza Formułą Jeden też nie, dlatego bierze pod uwagę całkowite rozstanie ze sportami motorowymi.
„Jeżeli nie będę kierowcą wyścigowym, zajmę się czymś zupełnie innym". - wyznał Kovalainen, uprawiający amatorsko grę w golfa. „Mam kilka pomysłów, ale nie rozważałem ich jeszcze na poważnie. Oprócz Formuły 1 interesuje mnie niewiele rzeczy - nawet nie sportowe samochody. DTM? Nie. Amerykańskie serie? Nie. Ciekawią mnie jedynie rajdy, jednak już widzieliśmy, jak trudno w nich rywalizować".
Jeżeli Kovalainen finiszuje oba pozostałe zawody sezonu 2012 poza czołową dziesiątką, co jest bardzo wysoce prawdopodobne, pobije rekord Piercarlo Ghinzaniego 60 Grand Prix z rzędu bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. „Oczywiście wolałbym mieć rekord liczby Grand Prix pod rząd ukończonych z punktami, ale jest jak jest". - powiedział triumfator GP Węgier 2008.