Kovalainen gasił swój bolid

Heikki Kovalainen zakończył swój dzisiejszy występ w dość nietypowy sposób.

Fin dotoczył swój bolid do prostej startowej, gdzie zatrzymał się po wewnętrznej stronie i ugasił pożar, który wystąpił w jego samochodzie."Nie takiego finiszu się spodziewałem. Zanim w moim samochodzie pojawił się pożar, radziłem sobie bardzo dobrze. Bolid również sprawował się bez zarzutu" - powiedział Kovalainen. "Wyglądało na to, że dojedziemy na piętnastej pozycji, jednak wtedy doszło do kontaktu z Buemim. Udało mi się obrócić bolid i powrócić na prawidłowy tor jazdy, jednak tym samym uszkodzeniu uległ zawór ciśnieniowy w baku paliwa, co wywołało pożar".

"Nie chciałem wrócić do boksów, wiedząc, że może to być zbyty niebezpieczne. Dotoczyłem się więc na prostą startową, a ktoś z Williamsa dał mi gaśnicę i ugasiłem pożar na własną rękę". Kovalainen zażartował, że zasługuje teraz na drugą pensje. "Powiedziałem już Tony'emu (Fernandesowi) oraz Mike'owi (Gascoyne'owi), że powinni mi płacić więcej, gdyż jestem również strażakiem".