Formuła 1 » Aktualności F1 » Kobayashi zbiera pieniądze na ratowanie kariery w F1 od kibiców

Kobayashi zbiera pieniądze na ratowanie kariery w F1 od kibiców
Kamui Kobayashi chce wykupić któryś z wciąż wolnych kokpitów Formuły Jeden na sezon 2013 pieniędzmi fanów.
Po tegorocznej kampanii Japończyk straci posadę w Sauberze, ale może uratować swoją karierę kierowcy F1 zasileniem szeregów Force India, Caterhama bądź Marussii. Wszystkie te ekipy mają jeszcze po jednym bolidzie do obsadzenia. Kobayashi wierzy, że z odpowiednią gotówką ma szansę dostać angaż.
„Zobaczymy. Są jeszcze dostępne fotele, więc spróbujemy zdobyć jeden". - mówił 26-latek dziennikarzom. „Jeżeli moglibyśmy znaleźć jakichś sponsorów, moim zdaniem byłoby łatwiej".
Kobayashi potwierdził, że to brak wsparcia finansowego „był na pewno główną przeszkodą" w utrzymaniu kokpitu bolidu stajni Saubera, która ogłosiła wczoraj zastąpienie go młodym Estebanem Gutierrezem, silnie związanym z firmą telekomunikacyjną Telmex, dofinansowującą szwajcarski team. „Taka jest F1". - wzruszył ramionami Kamui. „Dla Saubera (GP Brazylii) będzie moim ostatnim wyścigiem, ale ja myślę inaczej. Każdy wygląda na naprawdę zmartwionego, lecz ja się nie smucę. Ciężko pracuję, aby znaleźć sponsorów i zobaczyć, co jest dostępne na przyszły rok".
Na pozyskanie wsparcia poważnych firm jest już raczej zbyt późno, dlatego Kobayashi sięgnął do kieszeni kibiców. Założył specjalną stronę internetową www.kamui-support.com, gdzie fani znajdą numer jego konta bankowego. Japończyk oczekuje hojności przede wszystkim rodaków, których uszczęśliwił w tym roku stając na podium domowego Grand Prix.„Tor Suzuka podczas wyścigu odwiedziło ponad 100 tysięcy osób... przez cały wyścigowy weekend 200 tysięcy". - zaznaczał zawodnik. „Myślę, że można spokojnie wziąć jakieś pieniądze też od kibiców. Strona działa dopiero dwa dni, ale na pewno pomoże mojej karierze".Sponsoring wielkich przedsiębiorstw Kobayashi ma nadzieję zdobyć na sezon 2014, do którego chciałby przystąpić z „czołowym zespołem".
Szefowa Saubera - Monisha Kaltenborn skomentowała: „Jeżeli jakiś kierowca zasługuje na F1, to zdecydowanie jest nim Kamui. Mam nadzieję, że znajdzie wsparcie japońskich firm i utrzyma się tutaj".
Po tegorocznej kampanii Japończyk straci posadę w Sauberze, ale może uratować swoją karierę kierowcy F1 zasileniem szeregów Force India, Caterhama bądź Marussii. Wszystkie te ekipy mają jeszcze po jednym bolidzie do obsadzenia. Kobayashi wierzy, że z odpowiednią gotówką ma szansę dostać angaż.
„Zobaczymy. Są jeszcze dostępne fotele, więc spróbujemy zdobyć jeden". - mówił 26-latek dziennikarzom. „Jeżeli moglibyśmy znaleźć jakichś sponsorów, moim zdaniem byłoby łatwiej".
Kobayashi potwierdził, że to brak wsparcia finansowego „był na pewno główną przeszkodą" w utrzymaniu kokpitu bolidu stajni Saubera, która ogłosiła wczoraj zastąpienie go młodym Estebanem Gutierrezem, silnie związanym z firmą telekomunikacyjną Telmex, dofinansowującą szwajcarski team. „Taka jest F1". - wzruszył ramionami Kamui. „Dla Saubera (GP Brazylii) będzie moim ostatnim wyścigiem, ale ja myślę inaczej. Każdy wygląda na naprawdę zmartwionego, lecz ja się nie smucę. Ciężko pracuję, aby znaleźć sponsorów i zobaczyć, co jest dostępne na przyszły rok".
Szefowa Saubera - Monisha Kaltenborn skomentowała: „Jeżeli jakiś kierowca zasługuje na F1, to zdecydowanie jest nim Kamui. Mam nadzieję, że znajdzie wsparcie japońskich firm i utrzyma się tutaj".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kobayashi zbiera pieniądze na ratowanie kariery w F1 od kibiców
Podobne: Kobayashi zbiera pieniądze na ratowanie kariery w F1 od kibiców


Podobne galerie: Kobayashi zbiera pieniądze na ratowanie kariery w F1 od kibiców



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit