Kobayashi dał Caterhamowi ponad milion euro, sam będzie jeździł za darmo

Kamui Kobayashi był tak głodny występów w Formule 1, że zgodził się jeździć w sezonie 2014 dla Caterhama za darmo. Japończyk ujawnił to podczas wczorajszej prezentacji nowego składu kierowców stajni z Leafield.„Będę rywalizował bez żadnego wynagrodzenia. To moja decyzja". - powiedział. „Po prostu takie mam podejście. Chcę tę robotę". Co więcej, wracający do F1 po roku przerwy Kobayashi sam zapłacił Caterhamowi. W pakiecie finansowym jaki wniósł, znalazła się kwota 1.2 miliona euro zebrana od kibiców. Lubiany za widowiskową jazdę Kamui poprosił fanów o pomoc finansową dla ratowania kariery pod koniec 2012 roku, gdy stracił fotel w Sauberze. „Chcę pomóc stajni". - tłumaczył. „Nie dbam o pieniądze. Chcę razem z zespołem odnosić sukcesy.

„Pragnę podziękować wszystkim kibicom, którzy wsparli mnie finansowo. Ich pomoc podbudowała mnie i cieszę się, że zgromadzone pieniądze pomogły nie tylko mi, ale teraz pomogą również Caterhamowi. Każdy, kto przekazał jakąkolwiek kwotę, będzie się ścigał razem ze mną tego roku. To napawa mnie wielką dumą". Wybierając Caterhama, Kobayashi odrzucił lukratywną ofertę kontynuowania rozpoczętych ubiegłego roku występów dla Ferrari w Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC). Scuderia zaproponowała mu nie tylko dalsze starty modelem 458 Italia GT2, ale i udział w rozwoju bolidu F1 poprzez pracę w symulatorze.„Stefano (Domenicali, szef zespołu Ferrari - przyp. red.) nie jest zadowolony, że nie przyjąłem jego propozycji". - wyznał Kobayashi. „Ale to tylko moja decyzja.

„Mam 27 lat, wciąż mogę się ścigać w Formule 1. Zaryzykowałem tak, jak jeszcze nigdy, ale to dla mnie ważne.

„Caterham potrzebuje nowej energii, przyda się też moje doświadczenie. Zobaczymy, co zdołamy ugrać. Jestem dobrej myśli".