Caterham zły na Kobayashiego za insynuacje po GP Rosji

Zespół Caterham w Formule 1 zdecydowanie zaprzeczył słowom Kamuiego Kobayashiego, że wycofał swojego kierowcę z wyścigu o GP Rosji dla zaoszczędzenia bolidu.

Kobayashi, który przez brak sponsorów stracił kokpit Caterhama na sierpniowe GP Belgii, cztery dni temu w Soczi dostał polecenie zakończenia udziału w zawodach po 21 okrążeniach. Caterham jako powód podał przegrzewające się hamulce, ale Kobayashi w pierwszym wywiadzie udzielonym dziennikarzom zasugerował, iż team zdecydował się oszczędzać samochód, nie mając pieniędzy na zapasowe części do niego.

„Nic nie działo się z bolidem". - mówił Japończyk. „Bardzo ograniczamy ilość jazdy, aby uniknąć problemów z częściami. Dlatego dostałem polecenie wycofania się z wyścigu od kierownictwa ekipy". - wyjaśnił. Szef Caterhama - Manfredi Ravetto nie krył irytacji insynuacjami Kobayashiego, jak przekonuje całkowicie bezpodstawnymi.

„Byłem bardzo zaskoczony taką wypowiedzią Kamuiego". - powiedział. „Widzieliśmy na telemetrii, że był potencjalny problem z hamulcami i postanowiliśmy nie ryzykować.

„Kamui potem oficjalnie to potwierdził, poza tym chcę nadmienić, iż poprosił nas o wymianę poprzednich hamulców przed kwalifikacjami, ponieważ czuł jakieś wibracje.

„Aby było jasne: tak, poinstruowaliśmy Kamuiego, aby zjechał do garażu, ponieważ stawiamy na pierwszym miejscu bezpieczeństwo naszych kierowców.

Manfredi Ravetto

„Na torze Suzuka odbudowaliśmy poważnie uszkodzony bolid Kamuiego bez żadnych kłopotów, więc nie rozumiem jego wypowiedzi". - dodał Ravetto.