Formuła 1 » Aktualności F1 » Kobayashi: To był ciężki sezon

Dla Kamuiego Kobayashiego miniona kampania stanowiła solidną lekcję nauki Formuły 1. Japończyk musiał stawić czoła kilku poważnym wyzwaniom. W zaledwie drugim sezonie startów został liderem zespołu Saubera, który miał dawać przykład debiutantowi Sergio Perezowi. We wszystkim nie pomogła przesiadka oponiarska z produktu Bridgestone na Pirelli.
„Oczywiście nie było łatwo". - przyznał 25-latek. „Musiałem się poprawić w różnych obszarach. Nie tylko jeździe, ale też podejmowaniu wspólnych decyzji z inżynierami. Dodatkowo trzeba było rozpracować nowe ogumienie, które zapewniało zupełnie inne osiągi w sobotę, a inne w niedzielę. Sądzę, że zrozumiałem wiele rzeczy i do sezonu 2012 przystąpię mocniejszy".
Kobayashiemu oprócz wyzwań związanych z F1 przyszło sobie radzić również z dramatem w ojczyźnie. Dziewięć miesięcy temu Japonię nawiedziły bardzo bolesne w skutkach tsunami i trzęsienia ziemi. „Czułem smutek. Od razu zrozumiałem, że muszę działać". - wyznał Kamui. „Ze względu na charakter mojej pracy nie mogłem spędzać w Japonii zbyt wiele czasu, lecz wiedziałem, iż bycie kierowcą F1 daje mi niezwykłą szansę informowania świata o naszej tragedii. Chciałem pomóc tyle, ile tylko mogłem. Wszystkiemu naturalnie towarzyszyła presja. Wyścig na torze Suzuka był dla mnie bardzo wyjątkowy".
Niestety domowego Grand Prix podobnie jak zdecydowanej większości zawodów rozegranych w drugiej połowie sezonu Japończyk nie zaliczył do udanych. W pierwszych siedmiu wyścigach kierowca Saubera zdobył aż 25 oczek, pozostałe dwanaście rund pozwoliło mu dołożyć jeszcze tylko 5 punktów. Wszystko przez zamieszanie związane z przepisami regulującymi nadmuchiwanie dyfuzora, o którym pisaliśmy tutaj.„Początkowo mieliśmy wszelkie powody, by być zadowolonym z prezentowanej konkurencyjności". - relacjonował Kobayashi. „Później, gdzieś od GP Wielkiej Brytanii, czyli wyścigu dziewiątego z dziewiętnastu, zaczęły się problemy. Ich źródłem były decyzje dotyczące zmian przepisów oraz naszego programu rozwojowego. Postanowiliśmy porzucić dopieszczanie konceptu nadmuchu dyfuzora, w zamian koncentrując się na innych obszarach".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kobayashi: To był ciężki sezon
Podobne: Kobayashi: To był ciężki sezon




Podobne galerie: Kobayashi: To był ciężki sezon



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit BMW
Newsletter
Galerie zdjęć