Formuła 1 » Aktualności F1 » Kimi Raikkonen liczy na cud

Kimi Raikkonen powiedział, że w chwili obecnej może juz tylko liczyć na cud, dzięki któremu mógłby obronić zdobyty przed rokiem - również w niezwykłych okolicznościach - tytuł mistrzowski.
Mistrz świata traci aktualnie do Lewisa Hamiltona aż 21 punktów, a do Felipe Massy 20, co jest efektem między innymi braku zdobyczy punktowych w trzech ostatnich wyścigach. Jednak w zeszłym sezonie Raikkonen na dwa wyścigi przed końcem sezonu tracił do Hamiltona 17 oczek i mimo to rzutem na taśmę to on został mistrzem świata. Właśnie dlatego Fin wciąż nie spisuje aktualnego sezonu na straty.
„Formuła 1 czasem jest naprawdę ciężkostrawnym sportem: dajesz z siebie wszystko i naciskasz, ale mimo to nie idziesz w dobrym kierunku”, powiedział Raikkonen. „Nie musisz być Einsteinem, aby zrozumieć, że nie tędy droga.”
„To jeszcze nie koniec, ale potrzebuję cudu - piorun musi po raz drugi trafić w to samo miejsce. Nigdy nie zapomnę, co wydarzyło się przed rokiem i w tym sezonie chcę to powtórzyć.”
Raikkonen nie zniechęca się ostatnimi wynikami i w dalszym ciągu chce wygrać każdy z czterech ostatnich wyścigów.
„Sprawy idą nie po mojej myśli, ale nie tracę wiary. Chcę wygrać ponownie jeszcze w tym sezonie”, stwierdził. „Nigdy nie wiesz, co się wydarzy, więc nie można sobie niczego zakładać.”
„Zespół ma przed sobą dwa cele i damy z siebie wszystko, aby je osiągnąć.”
Raikkonen przyznał jednak, że aktualnie jego największym zmartwieniem jest brak przyczepności w trudnych warunkach, co może okazać się szczególnie kosztowne, gdy podczas ostatnich czterech wyścigów również będzie padać.
„Podczas Grand Prix Włoch mieliśmy dokładnie ten sam problem, co przy kilku innych okazjach. Gdy pada, a temperatura jest niska, przyczepność jest niemal zerowa.”
„Nie zapomniałem, jak się jeździ w deszczu, ale jeśli bolid praktycznie się nie prowadzi, niewiele możesz zrobić. Gdy tor zaczął przesychać, moje Ferrari było bardzo szybkie i w końcu mogłem atakować każdy zakręt. To było jak noc i dzień, jednak wtedy niestety było już za późno.”
„Aktualnie wygląda na to, że może padać podczas każdego każdego czterech ostatnich wyścigów. Musimy rozwiązać więc nasz problem przed decydującym etapem walki o tytuł.”
Mistrz świata traci aktualnie do Lewisa Hamiltona aż 21 punktów, a do Felipe Massy 20, co jest efektem między innymi braku zdobyczy punktowych w trzech ostatnich wyścigach. Jednak w zeszłym sezonie Raikkonen na dwa wyścigi przed końcem sezonu tracił do Hamiltona 17 oczek i mimo to rzutem na taśmę to on został mistrzem świata. Właśnie dlatego Fin wciąż nie spisuje aktualnego sezonu na straty.
„Formuła 1 czasem jest naprawdę ciężkostrawnym sportem: dajesz z siebie wszystko i naciskasz, ale mimo to nie idziesz w dobrym kierunku”, powiedział Raikkonen. „Nie musisz być Einsteinem, aby zrozumieć, że nie tędy droga.”
„To jeszcze nie koniec, ale potrzebuję cudu - piorun musi po raz drugi trafić w to samo miejsce. Nigdy nie zapomnę, co wydarzyło się przed rokiem i w tym sezonie chcę to powtórzyć.”
Raikkonen nie zniechęca się ostatnimi wynikami i w dalszym ciągu chce wygrać każdy z czterech ostatnich wyścigów.
„Zespół ma przed sobą dwa cele i damy z siebie wszystko, aby je osiągnąć.”
Raikkonen przyznał jednak, że aktualnie jego największym zmartwieniem jest brak przyczepności w trudnych warunkach, co może okazać się szczególnie kosztowne, gdy podczas ostatnich czterech wyścigów również będzie padać.
„Podczas Grand Prix Włoch mieliśmy dokładnie ten sam problem, co przy kilku innych okazjach. Gdy pada, a temperatura jest niska, przyczepność jest niemal zerowa.”
„Nie zapomniałem, jak się jeździ w deszczu, ale jeśli bolid praktycznie się nie prowadzi, niewiele możesz zrobić. Gdy tor zaczął przesychać, moje Ferrari było bardzo szybkie i w końcu mogłem atakować każdy zakręt. To było jak noc i dzień, jednak wtedy niestety było już za późno.”
„Aktualnie wygląda na to, że może padać podczas każdego każdego czterech ostatnich wyścigów. Musimy rozwiązać więc nasz problem przed decydującym etapem walki o tytuł.”
źródło: Autosport
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kimi Raikkonen liczy na cud
Podobne: Kimi Raikkonen liczy na cud




Podobne galerie: Kimi Raikkonen liczy na cud



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter