Kierowcy Williamsa spodziewają się cięższego Grand Prix

Valtteri Bottas i Felipe Massa z Williamsa po słabszej jeździe na piątkowych treningach przed GP Węgier są przygotowani, że tego weekendu nie będą tak mocni jak podczas ostatnich wyścigów Formuły 1. Aczkolwiek nie odbierają sobie szans, aby znów znaleźć się bezpośrednio za plecami Mercedesa.

Bottas od trzech zawodów nie schodził z podium, ale dzisiejsze zajęcia zakończył tylko z 8. czasem, gorszym aż o półtorej sekundy niż rezultat najszybszego Lewisa Hamiltona. Massa pojechał jeszcze 0.4 sekundy wolniej i był 10. Williams obniżył loty na niesprzyjającym mu torze Hungaroring, chociaż wprowadził specjalne zmiany do bolidu, które miały temu zapobiec.Jednak Bottas o ile czuje się wolniejszy pod Budapesztem, o tyle wierzy, że będzie mógł powalczyć z kierowcami Red Bulla i Ferrari o kolejne podium. „Wiemy, że tutaj będzie nam trudniej". - mówił Fin, odnosząc się do szans na pokonanie zawodników wspomnianych zespołów. „Zapowiada się naprawdę wyrównana rywalizacja tego weekendu, ale wyjście z niej zwycięsko powinno być naszym celem.

„Wiemy, że nie będzie tak łatwo jak na niektórych innych obiektach, lecz musimy próbować utrzymać swoją pozycję". Massa potwierdzał: „Powiedziałbym, że Hungaroring to trochę trudniejszy tor dla nas, ale zobaczymy jutro, gdzie jesteśmy.

„To nie jest dla nas idealna trasa, jednak w sobotę damy z siebie wszystko.

„Dzisiaj nie szło mi gładko - zwłaszcza jeśli chodzi o długi przejazd - ale jutro jest nowy dzień, postaramy się najbardziej jak możemy i zobaczymy, czy będziemy mogli być konkurencyjni".Williams nielekceważony

Dziś na czele grupy pościgowej za Mercedesami znalazł się Sebastian Vettel z Red Bulla, jednak panujący mistrz świata nie skreśla Williamsa.

„Tego weekendu możemy być trochę lepsi, ale już widzieliśmy, jak wielu mocno przyśpiesza na sobotę - przede wszystkim Williams - dlatego musimy być ostrożni". - tłumaczył Niemiec. „Myślę, że rywale są w stanie bardziej podkręcić tempo z piątku na sobotę niż my. Liczymy jednak, że wykonamy wystarczająco duży krok naprzód, aby utrzymać obecną konkurencyjność".