Kierowcy Mercedesa optymistami, ale ostrożnymi. Na rozmowę o zwycięstwie "za wcześnie"

Nico Rosberg i Lewis Hamilton nie kryli zadowolenia z dyspozycji bolidu Mercedesa podczas piątkowych treningów GP Chin, ale jak wyjaśnili jest jeszcze za wcześnie, aby nastawiać się na walkę o zwycięstwo w Szanghaju.

Srebrne Strzały okazały się bezkonkurencyjne w porannej sesji. Po południu Rosberg był czwarty, zaś Hamilton siódmy. Szybszego z nich najlepszy dziś Felipe Massa zdystansował na niespełna pół sekundy. Rosberg, który ubiegłego sezonu po starcie z pole position pewnie wygrał GP Chin, udzielając wywiadów dziennikarzom zdradzał optymizm, ale jednocześnie podchodziłł bardzo ostrożnie do swoich szans na powtórzenie zeszłorocznego wyniku.

„Nie wiem, jest wciąż za wcześnie". - odparł spytany, czy czuje się na siłach, by triumfować w Państwie Środka po raz drugi z rzędu. „Jeździ mi się dobrze, chodzi po prostu o jak najlepsze wykorzystanie treningów, potem złożenie odpowiednich kwalifikacji i przygotowanie ustawień na wyścig. Wszystko musi wyjść idealnie, inaczej nic z tego nie będzie. Mój cel to podium".

Poproszony o prognozy na jutrzejsze kwalifikacje, Nico wypowiadał się w podobnym tonie.

„Muszę poczekać i zobaczyć, jak wypadają analizy. Wyglądamy dobrze, ale napotkaliśmy dziś parę problemów". - tłumaczył. Hamilton, który okazał się gorszy od Rosberga o prawie 0.7 sekundy, wyznał że na swoim najszybszym kółku został spowolniony przez rywala. Brytyjczyk zrobił postęp w dostosowywaniu do siebie modelu W04 i jest podbudowany jego osiągami, lecz tak jak Rosberg nie chciał na razie mówić o zwycięstwie.

„Jeszcze nie teraz, pracujemy nad tym". - powiedział były mistrz świata. „Myślę, że dziś tempo moje i Nico było całkiem konkurencyjne. Nico złożył dobre okrążenie, jak miałem trochę problemów z Hulkenbergiem. (...) Bolid zdecydowanie nie jest zły. Ja osobiście nadal nie czuję się za jego sterami całkowicie komfortowo. Tuż przed treningiem zmieniliśmy pewną rzecz w hamulcach i różnica była ogromna. Wykonaliśmy krok naprzód, mam nadzieję na kolejne".