Kierowcy McLarena z karami cofnięcia na starcie łącznie o 105 pozycji

Fernando Alonso i Jenson Button z McLarena straciliby wspólnie aż 105 miejsc na starcie wyścigu Formuły 1 o GP Belgii, gdyby było to wykonalne.

Kierowcy zespołu z Woking dostali na torze Spa-Francorchamps po dwa nowe egzemplarze silnika Hondy spoza dozwolonej puli naraz, by zrobili sobie zapas, w efekcie Alonso według regulaminu powinien zostać cofnięty o 55 pozycji, a Button o 50. To rekordowe kary. Jako że reprezentanci McLarena zakwalifikowali się do zawodów na pozycjach 17-18, ostatecznie stracą tylko po dwie lokaty, spadając za kierowców zupełnie nie liczącego się Manora.

Button pojechał tak dobrze, jak gdy zdobywał pole position

Choć Button uzyskał w Q1 czas gorszy o 3.781 sekundy niż najszybszy Lewis Hamilton w Q3, stwierdził że pojechał równie dobrze co wtedy, kiedy zdobywał pole position na Spa w sezonie 2012. Brytyjczyk wyprzedził o blisko pół sekundy Alonso. „To chyba jedyny pozytyw". - mówił. „Tak naprawdę dobrze mi się jechało dzisiaj.

„(...) To zabawne - przecinasz linię mety i wciąż myślisz, że może wykręciłeś czas wystarczający na wyższą pozycję. Okrążenie, które pokonałem, może dorównuje okrążeniu, którym wywalczyłem tutaj pole position trzy lata temu, więc...

„Przed nami długa droga, zanim staniemy się konkurencyjni, ale przynajmniej samochód przyjemnie się prowadził w kwalifikacjach".

Silnik Hondy zyskał na mocy

Honda wprowadziła usprawnioną wersję swojej hybrydowej jednostki napędowej V6 turbo tego weekendu i szumnie zapowiadała, że dorówna liczbie koni mechanicznych, jaką dysponuje Ferrari.Mimo że tempo McLarena okazało się na Spa tak bardzo słabe, Button zapewnił, iż motor Japończyków ma więcej mocy. Choć nie powiedział, że o tyle, o ile oczekiwano.

„Na pewno czuć większą moc, ale oczywiście zawsze chcesz zyskać więcej. Nadal mocno odstajemy". - podsumował.