Kierowcy F1 zdruzgotani zużyciem miękkich opon na torze w Szanghaju. "To hardkor"

Głównym akcentem piątkowych treningów Grand Prix Chin było nic innego, jak oczywiście opony. Zawodnicy jeden po drugim narzekali przez radio na granulkowanie zwłaszcza miękkiej mieszanki. Najostrzejszym krytykiem okazał się Lewis Hamilton, zdaniem którego Pirelli w ogóle nie powinno było przywozić do Szanghaju ogumienia oznaczonego żółtym kolorem.

„Nigdy miękkie opony nie wytrzymywały tak krótko, jak teraz". - mówił reprezentant Mercedesa. „Kawałki gumy latają po całym torze. Miękka mieszanka to hardkor. Nie sądzę, by była właściwym ogumieniem na tę trasę. Przejechałem kilka okrążeń i opony po prostu się rozpadły".

„Miękkie opony nie wytrzymywały dziś długo. Właściwie ani trochę". - zgodził się panujący mistrz świata Sebastian Vettel.

Fernando Alonso przewidywał: „Ogumienie znów odegra kluczową rolę, bo na długim przejeździe degradacja jest wysoka".

Jensonowi Buttonowi po poważnym zblokowaniu kół w nawrocie lewa przednia opona się rozwarstwiła, zmuszając do natychmiastowego zjazdu na pit-stop.

„Podczas ostatniego grand prix słyszelismy wiele narzekań na opony, ale tutaj sytuacja jest jeszcze bardziej ekstremalna". - stwierdził lider McLarena. „Opcjonalna mieszanka zupełnie zmienia zachowanie bolidu. Przez jedno okrążenie masz tak dużo przyczepności, a potem zaczyna granulkować i przód, i tył, wobec czego tracisz sekundę co każde kółko.

„Jest bardzo ciężko i nie sądzę, że w wyścigu zobaczymy dużo szybkich okrążeń".

Pirelli broniło swojego produktu tłumacząc, iż miękka mieszanka zachowuje się dokładnie tak, jak miała.

„Gdyby równie szybko postępowała degradacja pośrednich opon, wtedy byłbym zaniepokojony. Ale tak nie jest". - mówił Paul Hembery odpowiedzialny za działalność Pirelli w sportach motorowych. „To ogumienie kwalifikacyjne. Będzie pewnie trochę tak, jak w Melbourne, gdzie najlepsi musieli kwalifikować się do wyścigu na bardziej miękkiej mieszance, ponieważ daje dużo lepszą przyczepność, a po 10 okrążeniach zawodów zjechali ją wymienić.

„Niektórzy kierowcy z Q2 mogą wystartować na pośrednich oponach i spróbować zyskać parę pozycji, kiedy pierwsza dziesiątka odwiedzi boksy. Wygląda na to, że szykuje się wyścig na dwa pit-stopy, w najgorszym przypadku na trzy. Zatem wszystko zgodnie z planem".