Kierowcy F1 przegrali na boisku z drużyną gwiazd

Kierowcy Formuły 1 przed Grand Prix Monako jak co roku rozegrali mecz piłkarski z księciem urokliwego miasta-państwa Albertem II i jego drużyną gwiazd.

Zawodnicy F1 niestety polegli 3:2. Jedną z bramek strzelił dla nich Daniił Kwiat. Na boisko Stade Louis II wybiegli jeszcze Fernando Alonso, Felipe Massa, Sergio Perez, czy Jules Bianchi. Pojawili się także kierowcy, którzy już opuścili królową sportów motorowych - Witalij Pietrow, Giancarlo Fisichella, Riccardo Patrese, Emanuele Pirro. W zespole wystąpił również Maro Engel z serii International V8 Supercars i zdobył drugiego gola. Ekipę gwiazd oprócz księcia Alberta II tworzyli m. in. tenisista Novak Djokovic oraz byli piłkarze Fredrik Ljunberg, David Ginola.

Dochód z imprezy tradycyjnie przekazano na cele charytatywne. Konkretnie dla fundacji księżnej Monako - Charlene, wspierającej ubogie dzieci z talentem sportowym.

W trakcie meczu dodatkowo życzono powrotu do zdrowia byłemu 7-krotnemu mistrzowi świata F1 Michaelowi Schumacherowi, który blisko pięć miesięcy temu zapadł w śpiączkę po ciężkim wypadku na nartach. Legendarny Niemiec od lat był kapitanem drużyny kierowców na meczach w Monako. Teraz rolę tą powierzono Alonso. Na elektronicznych banerach reklamowych wokół boiska wyświetlano napis: „Michael tęsknimy za tobą! Nie możemy się doczekać, by zobaczyć cię z powrotem na murawie w przyszłym roku".