Karthikeyan połamał tarczę hamulcową. Sędziowie zezwolili na start w wyścigu

Groźny poślizg Naraina Karthikeyana przy dużej prędkości w kwalifikacjach na torze Yeongam był spowodowany złamaniem przedniej prawej tarczy hamulcowej. Póki co nie wiadomo, dlaczego doszło do usterki, ale możliwe, że element był zbytnio zużyty.

„Gdy opuszczacz aleję serwisową nie hamujesz od razu". - tłumaczył Karthikeyan serwisowi Autosport. „Dojechałem do trzeciego zakrętu, nacisnąłem na hamulec i tarcza przełamała się na dwie części. Nie wiem czemu, ale to był ogromny uślizg".
Jako że sytuacja zaistniała we wczesnej fazie kwalifikacji, kierowca HRT nie zdążył pokonać ani jednego pomiarowego okrążenia. Do wyścigu został dopuszczony za sprawą notowania konkurencyjnych czasów na treningach, ale i tak czuje rozczarowanie, bowiem miał nadzieję pokonać zespołowego partnera Pedro de la Rosę. Przez cały weekend był szybszy od rutynowanego Hiszpana.

„Tutaj mogłem z nim wygrać, gdyż wypracowałem lepszy balans bolidu". - zapewniał Karthikeyan. „Na twardszej oponie w dzisiejszym porannym treningu pojechałem szybciej, niż on w kwalifikacjach".