Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Innowacyjny układ wydechowy w Renault R31 - analiza
Renault FEE

Innowacyjny układ wydechowy w Renault R31 - analiza

2011-02-02 - J. Rutkowski     Tagi: Renault, Front Exit Exhausts, Renault R31
Renault znalazło nowe rozwiązanie, aby zwiększyć siłę docisku aerodynamicznego poprzez lepsze wykorzystanie tylnego dyfuzora. Właściwie to wywrócili oni do góry nogami całą koncepcję budowy bolidu, a konkretniej układu wydechowego. Będąc jeszcze bardziej szczegółowym, zamiast poprowadzić rury wydechowe w tradycyjny sposób, czyli ku tyłowi bolidu, oni zrobili odwrotną rzecz poprowadzili je ku przodowi. Rozwiązanie to ochrzczono już jako FEE - 'Front Exit Exhausts'. W zeszłym roku poszczególne zespoły przedstawiały różne koncepcje rozwiązania tylnego dyfuzora, jedni prowadzili końcówki układu wydechowego, tak aby spaliny przechodziły nad dyfuzorem, a inni wprowadzali je bezpośrednio do niego, co w sumie dawało lepsze efekty.

To drugie rozwiązanie zostało jednak w tym roku zakazane i kiedy wydawało się, że jedyna metodą jest wypuszczenie gazów z rur wydechowych nad dyfuzorem, Renault-Lotus pokazało kompletnie inną koncepcję. Rury wydechowe idą od silnika w stronę przodu bolidu i kończą się przy przedniej krawędzi podłogi. Dyfuzor, aby wytworzyć jak najwięcej docisku aerodynamicznego potrzebuje największej możliwej ilości powietrza przepływającej przez tzw. zwężkę Venturiego. To co zespoły robiły to budowanie takich lotek, owiewek i innych gadżetów aerodynamicznych by jak najkorzystniej rozłożyć przepływ powietrza pod podłogą bolidu. Jednak wszystkie te starania poprawiały właśnie tylko przebieg powietrza, a nie zwiększały jego ilości, co jest zdecydowanie wydajniejsze.
To co zrobiło Renault, to po prostu poprowadzenie rur wydechowych (dłuższych o około metr, niż normalnie) ku przedniej krawędzi podłogi bolidu i tam zagięcie ich o 90 stopni w dół. Gazy z nich wylatujące automatycznie wędrują pod podłogę ku dyfuzorowi. To jednocześnie zwiększa ogólną ilość przepływającego przez niego powietrza i tworzy dużo większy docisk.
Renault FEERenault FEE
Rozwiązanie wydaje się być genialne, jednak jest kilka problemów, które może stworzyć. Temperatura układu wydechowego sięga kilkuset stopni i tak gorące rury biegnące tuż obok zbiornika paliwa, czy elektroniki mogą być wielkim zagrożeniem. Drugi problem jest taki, iż długie rury wydechowe sprawdzają się raczej w niskoobrotowych silnikach. Przy jednostce z bolidu F1 kręcącej się do 18 000 obrotów jest długie rury wydechowe nie są najbardziej pożądaną rzeczą.

Jak to wszystko wyjdzie i czy Renault będzie miało pożytek ze swojej innowacji dowiemy się zapewne bardzo szybko. Co ważne dla pozostałych zespołów, aby zastosować FEE w bolidzie wcale nie trzeba zmieniać monokoku i całej konstrukcji pojazdu. W porównaniu do 'Kanału-F' jest to ogromne ułatwienie dla kopiujących to rozwiązanie innych zespołów.



źródło: scarbsf1 / espnf1 / f1fanatic

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Innowacyjny układ wydechowy w Renault R31 - analiza