Formuła 1 » Aktualności F1 » Infinity Racing: Za rok Lotus będzie numerem jeden w F1

Infinity Racing: Za rok Lotus będzie numerem jeden w F1
2013-06-19 - G. Filiks Tagi: Lotus, Infinity Racing
Nowi współwłaściele Lotusa wkraczają do Formuły 1 mocnym uderzeniem przekonując, że na sezon 2014 ich zespół odbierze ekipie Red Bull Racing pozycję dominującej siły w stawce. Bogaci inwestorzy chcą w ciągu roku uczynić z brytyjskiej stajni lidera zarówno pod względem sportowym, jak i komercyjnym.
„Powiem prosto, stanowczo, dosadnie - za 12 miesięcy będziemy numerem jeden". - zapewnił Mansoor Ijaz, amerykański biznesmen o pakistańskich korzeniach, jedna z głównych twarzy konsorcjum Infinity Racing, które nabyło właśnie 35% udziałów Lotusa. Zdaniem Ijaza do mistrzostwa Lotusowi brakuje jednego, ostatniego kroku. Infinity Racing ma zapewnić ekipie brakujący element i sprawić, że za kilkanaście miesięcy Kimi Raikkonen będzie świętował swój drugi tytuł w karierze. Nowi udziałowcy zespołu chcą utrzymać Fina u siebie, choć coraz głośniej spekuluje się o jego transferze do Red Bulla.
„Według mnie w Kimim mamy najlepszego kierowcę. Jest o włos od dostania się na szczyt". - mówił Ijaz. „Mamy też wspaniałą załogę, więc teraz to my musimy zrobić różnicę i właśnie taki jest nasz cel".
Jak konkretnie Infinity Racing planuje pchnąć Lotusa naprzód? „Nie będę teraz zagłębiał się w szczegóły, ponieważ chcę zostawić pewne niespodzianki jeśli chodzi o to, jak zdobędziemy mistrzostwo". - wyjaśniał Ijaz. „Ale Lotus na niewiarygodne możliwości techniczne, które można wykorzystać. Od przyszłego roku chcemy uczynić z tego teamu numer jeden także pod względem wsparcia sponsorskiego".
Lotus już ponad rok rozgląda się za sponsorem tytularnym, lecz jak zapewnia Ijaz, niebawem poszukiwania zostaną zakończone.
„Znajdziemy go bardzo szybko". - powiedział. „Wprowadzimy do tej gry paru bardzo dużych graczy. Wykorzystam swoje powiązania biznesowe". Ijaz chce też na całym przedsięwzięciu też zarobić, „ale co w tym złego?" - pyta.
Ujawnił dodatkowo, że Infinity Racing zastanawiało się nad wsparciem któregoś zespołu F1 od dawna i w kręgu zainteresowań konsorcjum były również inne ekipy.
„Analizowaliśmy sytuację przez dwa lata". - wyznał Ijaz. „Przyglądaliśmy się trzem innym stajniom, zanim wybraliśmy Lotusa. Rywalom brakowało dwóch rzeczy - prawdziwego ducha zespołu (...) i myślenia biznesowego".
Okazją do wprowadzenia Lotusa na szczyt jest rewolucja przepisów technicznych, jaka wejdzie w sezonie 2014. Czy wśród zupełnie nowych przyszłorocznych bolidów rzeczywiście to czarno-złoty będzie najlepszy? Pokaże czas.
„Powiem prosto, stanowczo, dosadnie - za 12 miesięcy będziemy numerem jeden". - zapewnił Mansoor Ijaz, amerykański biznesmen o pakistańskich korzeniach, jedna z głównych twarzy konsorcjum Infinity Racing, które nabyło właśnie 35% udziałów Lotusa. Zdaniem Ijaza do mistrzostwa Lotusowi brakuje jednego, ostatniego kroku. Infinity Racing ma zapewnić ekipie brakujący element i sprawić, że za kilkanaście miesięcy Kimi Raikkonen będzie świętował swój drugi tytuł w karierze. Nowi udziałowcy zespołu chcą utrzymać Fina u siebie, choć coraz głośniej spekuluje się o jego transferze do Red Bulla.
„Według mnie w Kimim mamy najlepszego kierowcę. Jest o włos od dostania się na szczyt". - mówił Ijaz. „Mamy też wspaniałą załogę, więc teraz to my musimy zrobić różnicę i właśnie taki jest nasz cel".
Jak konkretnie Infinity Racing planuje pchnąć Lotusa naprzód? „Nie będę teraz zagłębiał się w szczegóły, ponieważ chcę zostawić pewne niespodzianki jeśli chodzi o to, jak zdobędziemy mistrzostwo". - wyjaśniał Ijaz. „Ale Lotus na niewiarygodne możliwości techniczne, które można wykorzystać. Od przyszłego roku chcemy uczynić z tego teamu numer jeden także pod względem wsparcia sponsorskiego".
Lotus już ponad rok rozgląda się za sponsorem tytularnym, lecz jak zapewnia Ijaz, niebawem poszukiwania zostaną zakończone.
„Znajdziemy go bardzo szybko". - powiedział. „Wprowadzimy do tej gry paru bardzo dużych graczy. Wykorzystam swoje powiązania biznesowe". Ijaz chce też na całym przedsięwzięciu też zarobić, „ale co w tym złego?" - pyta.
Ujawnił dodatkowo, że Infinity Racing zastanawiało się nad wsparciem któregoś zespołu F1 od dawna i w kręgu zainteresowań konsorcjum były również inne ekipy.
„Analizowaliśmy sytuację przez dwa lata". - wyznał Ijaz. „Przyglądaliśmy się trzem innym stajniom, zanim wybraliśmy Lotusa. Rywalom brakowało dwóch rzeczy - prawdziwego ducha zespołu (...) i myślenia biznesowego".
Okazją do wprowadzenia Lotusa na szczyt jest rewolucja przepisów technicznych, jaka wejdzie w sezonie 2014. Czy wśród zupełnie nowych przyszłorocznych bolidów rzeczywiście to czarno-złoty będzie najlepszy? Pokaże czas.
źródło: SportsPro Media
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Infinity Racing: Za rok Lotus będzie numerem jeden w F1
Podobne: Infinity Racing: Za rok Lotus będzie numerem jeden w F1




Podobne galerie: Infinity Racing: Za rok Lotus będzie numerem jeden w F1



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Lotus
Galerie zdjęć
Newsletter