Hulkenberg niechlubnym rekordzistą F1

Nico Hulkenberg podczas ostatniego GP Włoch wyrównał niechlubny rekord Formuły 1 ustanowiony przez rodaka Adriana Sutila.

W całej historii mistrzostw nie ma kierowcy, który wystąpiłby w tylu wyścigach co dwaj Niemcy i jak oni ani razu nie stanął na podium. Na koncie jednego i drugiego jest 128 startów. Sutil już się nie ściga, natomiast Hulkenberg może jeszcze poprawić swój "wyczyn". Z drugiej strony, ma szansę się go pozbyć, zdobywając kiedyś upragnione miejsce w czołowej trójce.
Lider Renault uchodzi za lepszego zawodnika od Sutila - nazywano go przyszłym mistrzem świata. Niektórzy nadal widzą w 30-latku materiał na czempiona. "Hulk" może się pochwalić pewnymi osiągnięciami w królowej sportów motorowych. Największym jest oczywiście sensacyjne zdobycie pole position bolidem Williamsa w mokrych kwalifikacjach do GP Brazylii podczas swojego debiutanckiego sezonu.

Poza tym m. in. prowadził samochodem Force India w mokrym wyścigu o GP Brazylii w 2012 roku, ale później popełnił błąd i został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona. Następnie zderzył się z Brytyjczykiem. Ostatecznie zajął 5. miejsce. Z kolei w 2015 roku wygrał w debiucie 24-godzinny wyścig Le Mans.

W F1 nigdy nie miał czołowego bolidu - zawsze jeździł średnimi. Ale Sergio Perez za czasów partnerowania mu w Force India wywalczył podium cztery razy.

Myślicie, że Nico uda się to kiedyś choćby raz?