Hamiltonowi lepiej w Mercedesie niż u McLarena

Lewis Hamilton wyznał, że ekipa Mercedesa, do której przeszedł na 2013 rok, traktuje go lepiej niż zespół McLaren, gdzie spędził całą wcześniejszą karierę kierowcy Formuły 1. U Srebrnych Strzał były mistrz świata może bardziej skupić się na swojej jeździe.

„Tu też są obowiązki wobec sponsorów, dni filmowe, tak więc nie ma jakiejś diametralnej różnicy między Mercedesem i McLarenem". - tłumaczył Hamilton. „Ale jeśli chodzi o koncentrację na kierowcy, na jego dyspozycji i gotowości do odpowiedniej jazdy, ta jedna rzecz jak zauważyłem tutaj funkcjonuje trochę lepiej. Chcą, abym był gotowy fizycznie i metalnie możliwie najbardziej. Robią wszystko co w ich mocy, żeby o wszystko zadbać". Lewis zaprzeczył jednocześnie, jakoby czuł w Mercedesie większą swobodę osobistą.

„Nie jest tak, że mam więcej wolności, po prostu znajduję nieco więcej czasu w swoim życiu". - wyjaśniał 28-latek. „Ciągle jestem członkiem zespołu wyścigowego, poświęcam się pracy na rzecz jego rozwoju. Tutaj mam po prostu nowe środowisko i absolutnie je uwielbiam.

„Współpraca z tymi ludźmi sprawia mi tyle radości. Każdy jest tak entuzjastyczny, chcą się rozwijać i naprawdę wkładają mnóstwo wysiłku w nawiązanie ze mną wspólnego języka oraz zgranie. Względem zeszłego roku oczywiście wykonali parę dobrych kroków naprzód, moim zdaniem są na właściwej drodze do dalszego rozwoju. Zatem nie mogę być bardziej szczęśliwy". Spytany o cel na swój pierwszy wyścig bolidem Mercedesa, czyli przyszłotygodniowe GP Australii, Hamilton wskazał powtórzenie wyniku z ubiegłego roku - najniższy stopień podium.

„Trzecie miejsce w Melbourne teraz oczywiście bardzo mnie ucieszy. Dla całego zespołu byłby to korzystny rezultat i niezły początek sezonu". - powiedział.