Hamilton tłumaczy spadek tempa "katastrofalnymi" zmianami ustawień hamulców

Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton wyjaśnia swój zaskakujący spadek tempa na drugim piątkowym treningu GP USA wprowadzeniem "katastrofalnych" zmian do ustawień hamulców, wycofanie których ma pozwolić mu odzyskać szybkość.

Kierowca Mercedesa w pierwszej wczorajszej sesji był lepszy o 0,315 sekundy od zespołowego partnera i rywala do tytułu Nico Rosberga, a zarazem aż o blisko 2 sekundy od kolejnego zawodnika, lecz w drugiej ustąpił Rosbergowi i jeszcze Danielowi Ricciardo z Red Bulla. Hamilton po przejściu z opon miękkich na supermiękkie zamiast przyśpieszyć zwolnił o 0,221 sekundy.

„Nie czułem się komfortowo na drugim treningu". - tłumaczy. „Miałem pewne problemy z hamulcami i traciłem przez nie sporo czasu".

„Dokonaliśmy parę dobrych zmian w bolidzie, ale potem wprowadziliśmy zmiany w hamulcach, które były katastrofalne".

„Było mi ciężko ukończyć okrążenie bez nadsterowności, lecz naprawimy to na sobotę. Jest ogromne pole do poprawy i gdy tylko rozwiążemy kłopot z hamulcami, odzyskamy tempo".

Ricciardo twierdzi, że Mercedes jest zagrożony przez Red Bulla na Circuit of the Americas. Co myśli o tym Hamilton? „Będą bardzo szybcy w ten weekend, będą wyzwaniem". - mówi. „Ricciardo wygląda na bardzo szybkiego".

Dodaje jednak: „Sądzę, że gdy pokażemy więcej tempa, będziemy wiedzieć lepiej, gdzie jesteśmy".

„Ale na pewno nie są daleko z tyłu". - zaznacza.

Rosberg spytany, czy Red Bull wydaje się zagrożeniem, odpowiada: „Tak, na pewno, ale jest tak od paru wyścigów".

„Są blisko nas i nie sądzę, że to się zmieniło tutaj".

Niemiec dodatkowo wyraził obawy, że w sobotę trzeba będzie ustawiać bolid od nowa, ze względu na zmianę kierunku wiatru.„Będzie ciekawie, ponieważ wiatr zmieni się o 180 stopni, więc będzie wiał zupełnie inaczej". - mówi.

„To całkowicie przemienia reakcje samochodu, zatem być może praca wykonana w piątek może nie przydać się na sobotę. Może będziemy musieli zaczynać wszystko od nowa. To będzie wyzwanie".