Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton tłumaczy porażkę przewagą szybkości Ferrari

Hamilton tłumaczy porażkę przewagą szybkości Ferrari
Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton przyznał, że "boli" go przegrana z Sebastianem Vettelem w wyścigu Formuły 1 o GP Belgii. Kierowca Mercedesa jednak nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak tłumaczy, po prostu Ferrari jest szybsze.
Hamilton wczoraj zdobył pole position wykorzystując deszcz w ostatniej części kwalifikacji i spowodowane nim zamieszanie, ale dzisiaj został wyprzedzony przez Vettela po starcie. Niemiec przeszedł Brytyjczyka na prostej Kemmel. Zrobił to, co nie udało mu się rok temu. Przez resztę zawodów 31-latek kontrolował sytuację i pewnie wygrał - dzięki czemu zmniejszył swoją stratę do Hamiltona w klasyfikacji generalnej sezonu z 24 do 17 punktów.
Hamilton twierdzi, że robił co mógł, ale nie był w stanie przeciwstawić się osiągom czerwonego bolidu.
Bezpośrednio po zawodach skomentował manewr Vettela: „Przejechał obok, jakby w ogóle mnie nie było".
Potem jeszcze mówił: „Kiedy zaczynasz na pierwszym miejscu i kończysz na drugim, to zawsze boli. Nigdy nie jest inaczej. Ale dałem dziś z siebie wszystko. Cisnąłem tak mocno, jak mogłem, wyciągnąłem ile mogłem z bolidu i po prostu niestety się nie udało".
Hamilton pod koniec został aż 11 sekund w tyle za Vettelem, ponieważ widząc, że nie ma szans nawiązać walki o triumf, postanowił oszczędzać silnik.
„Zarówno przed pit-stopem, jak i po, miał więcej tempa ode mnie". - powiedział. „Pod koniec pierwszego przejazdu zdawałem się trochę zblizać, dorównywać mu, ale ostatecznie nie było sensu gonić - kręcił czasy, których ja nie byłem w stanie uzyskać".
Mercedes wprowadził na Spa usprawniony silnik, ale Ferrari zrobiło to samo.„Przybliśmy tutaj z dość dobrym ulepszeniem". - objaśniał Hamilton. „(Ale) Generalnie zawsze kiedy wdrażamy poprawkę, oni mają większą".
„Wiedzieliśmy, że byli szybcy na prostych, byli od nas szybsi w kwalifikacjach w pierwszym i trzecim sektorze".
„Wiemy gdzieś od czterech wyścigów, że mają w swoim bolidzie pewny rzeczy, które czynią ich szybszymi na prostych. Jak sądzę, musimy po prostu ciężej pracować".
Bolid z "trikami"
Odnosząc się do znakomitego tempa samochodu Ferrari, Hamilton w pewnym momencie powiedział, że stajnia z Maranello ma w nim „triki". Słowo to oczywiście przywołało na myśl nielegalne rozwiązania, o które wielokrotnie posądzono w tym roku Scuderię. Najwięcej mówi się na temat jej układu hybrydowego.
Później obrońca tytułu jednak prostował, że chodziło mu o „triki" legalne.„Wszyscy mamy triki w swoim bolidzie. Trik to po prostu określenie czegoś wyjątkowego". - tłumaczył. „Nie wiem, co jest w ich aucie, więc tak czy inaczej nie mogę ci powiedzieć".
„Nie mówię, że robią cokolwiek niezgodnego z przepisami".
Reakcja FIA
Jednak mleko się rozlało. Wypowiedź Hamiltona doczekała się reakcji Charliego Whitinga z Międzynarodowej Federacji Samochodowej.
„Jestem tym dosyć rozbawiony, naprawdę". - komentował. „Ponieważ wiemy sporo o bolidzie Ferrari i nie ma szans, aby Lewis wiedział o nim cokolwiek".„Ferrari wykonuje w tej chwili dobrą robotę i Mercedes musi spróbować odpowiedzieć, nieprawdaż?
„Ta konkretna wypowiedź tak naprawdę nic nie mówi. Jeśli twierdzi, że mają w samochodzie parę trików, to ja mówię, że niewątpliwie mają pewne rzeczy, które zwiększają osiągi. Wszyscy w FIA jesteśmy świadomi ich istnienia - i oczywiście nie mamy do nich zastrzeżeń".
GP Belgii - skrót wyścigu
Hamilton wczoraj zdobył pole position wykorzystując deszcz w ostatniej części kwalifikacji i spowodowane nim zamieszanie, ale dzisiaj został wyprzedzony przez Vettela po starcie. Niemiec przeszedł Brytyjczyka na prostej Kemmel. Zrobił to, co nie udało mu się rok temu. Przez resztę zawodów 31-latek kontrolował sytuację i pewnie wygrał - dzięki czemu zmniejszył swoją stratę do Hamiltona w klasyfikacji generalnej sezonu z 24 do 17 punktów.
Hamilton twierdzi, że robił co mógł, ale nie był w stanie przeciwstawić się osiągom czerwonego bolidu.
Bezpośrednio po zawodach skomentował manewr Vettela: „Przejechał obok, jakby w ogóle mnie nie było".
Potem jeszcze mówił: „Kiedy zaczynasz na pierwszym miejscu i kończysz na drugim, to zawsze boli. Nigdy nie jest inaczej. Ale dałem dziś z siebie wszystko. Cisnąłem tak mocno, jak mogłem, wyciągnąłem ile mogłem z bolidu i po prostu niestety się nie udało".
„Zarówno przed pit-stopem, jak i po, miał więcej tempa ode mnie". - powiedział. „Pod koniec pierwszego przejazdu zdawałem się trochę zblizać, dorównywać mu, ale ostatecznie nie było sensu gonić - kręcił czasy, których ja nie byłem w stanie uzyskać".
Mercedes wprowadził na Spa usprawniony silnik, ale Ferrari zrobiło to samo.„Przybliśmy tutaj z dość dobrym ulepszeniem". - objaśniał Hamilton. „(Ale) Generalnie zawsze kiedy wdrażamy poprawkę, oni mają większą".
„Wiedzieliśmy, że byli szybcy na prostych, byli od nas szybsi w kwalifikacjach w pierwszym i trzecim sektorze".
„Wiemy gdzieś od czterech wyścigów, że mają w swoim bolidzie pewny rzeczy, które czynią ich szybszymi na prostych. Jak sądzę, musimy po prostu ciężej pracować".
Bolid z "trikami"
Odnosząc się do znakomitego tempa samochodu Ferrari, Hamilton w pewnym momencie powiedział, że stajnia z Maranello ma w nim „triki". Słowo to oczywiście przywołało na myśl nielegalne rozwiązania, o które wielokrotnie posądzono w tym roku Scuderię. Najwięcej mówi się na temat jej układu hybrydowego.
Później obrońca tytułu jednak prostował, że chodziło mu o „triki" legalne.„Wszyscy mamy triki w swoim bolidzie. Trik to po prostu określenie czegoś wyjątkowego". - tłumaczył. „Nie wiem, co jest w ich aucie, więc tak czy inaczej nie mogę ci powiedzieć".
„Nie mówię, że robią cokolwiek niezgodnego z przepisami".
Reakcja FIA
Jednak mleko się rozlało. Wypowiedź Hamiltona doczekała się reakcji Charliego Whitinga z Międzynarodowej Federacji Samochodowej.
„Jestem tym dosyć rozbawiony, naprawdę". - komentował. „Ponieważ wiemy sporo o bolidzie Ferrari i nie ma szans, aby Lewis wiedział o nim cokolwiek".„Ferrari wykonuje w tej chwili dobrą robotę i Mercedes musi spróbować odpowiedzieć, nieprawdaż?
„Ta konkretna wypowiedź tak naprawdę nic nie mówi. Jeśli twierdzi, że mają w samochodzie parę trików, to ja mówię, że niewątpliwie mają pewne rzeczy, które zwiększają osiągi. Wszyscy w FIA jesteśmy świadomi ich istnienia - i oczywiście nie mamy do nich zastrzeżeń".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton tłumaczy porażkę przewagą szybkości Ferrari
Podobne: Hamilton tłumaczy porażkę przewagą szybkości Ferrari




Podobne galerie: Hamilton tłumaczy porażkę przewagą szybkości Ferrari
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari