Hamilton skromnie ocenia zwycięstwo na Silverstone

Lewis Hamilton powiedział, że jest zaskoczony opiniami komentatorów, którzy jego zwycięstwo w Grand Prix Wielkiej Brytanii porównywali do najwspanialszych wyścigów w historii, w tym do legendarnego zwycięstwa Ayrtona Senny na Donington w 1993 roku.

„To wspaniałe, ale czuję się tym trochę zawstydzony”, powiedział Hamilton. „Całe życie pracowałem na to, abym był wymieniany obok takich sław jak Jackie Stewart czy Ayrton Senna. Osobiście twierdze jednak, że jeszcze na to nie zasłużyłem.” „Ale prawdę mówiąc jeszcze to do mnie nie dotarło: czasem potrzebujesz nocy i następnego dnia, aby zdać sobie sprawę z tego, co się stało. Poza tym nie można porównywać jednego wyścigu z innym: ludzie mówili mi, że przypomniał im się wyścig na Donington w 1993, ale sam nie wiem - chociaż to dla mnie wspaniałe porównanie.”

„Wiem jednak, że podobnie jak Ayrton pracowałem całe życie, aby być najlepszym, o czym świadczy wynik niedzielnego wyścigu.”

Hamilton przyznał jednak, że szczególnie pierwsza części wyścigu była dla niego wyjątkowo trudna.

„Nie chciałem niczego schrzanić przed własną publicznością”, powiedział. „Już gdy jechałem na pole startowe tor był bardzo zbrudzony i śliski, a bolid czasami wpadał w aquaplaning.” „Ale w takich chwilach musisz się zrelaksować. Gdy wyścig się rozpoczął, szybko znalazłem odpowiedni rytm i wszystko szło po mojej myśli. W takich chwilach możesz zacząć się czuć zbyt pewnie, co może mieć negatywny wpływ na koncentrację, ale w niedzielę udało mi się znaleźć złoty środek.”