Hamilton nie dopuszcza myśli o przegraniu mistrzostwa z Rosbergiem

Lewis Hamilton powiedział, że nawet nie bierze pod uwagę przegranej w walce o tegoroczne mistrzostwo świata Formuły 1 z Nico Rosbergiem.

Mercedes wystawił na sezon 2014 zdecydowanie najlepszy bolid i jego kierowcy rozstrzygają między sobą kwestię tytułu.

Hamilton wygrał połowę z ośmiu dotąd rozegranych wyścigów, ale też nie ukończył dwóch, przez co traci do Rosberga już 29 punktów. Brytyjczyk wierzy, iż będzie miał największą szansę dogonić Niemca, jeżeli w ogóle nie dopuści do siebie myśli o porażce.

„Nawet nie chcę zastanawiać się nad takim scenariuszem". - wyjaśniał. „Po co miałbym brać go pod uwagę?

„Trzeba mieć pozytywną energię. Wstaję, trenuję, jadę na następny wyścig i zamierzam zajmować same pierwsze miejsca. Pozytywne myśli rodzą pozytywne działania". Jednak już pojawiły się spekulacje, co zrobi Hamilton w przypadku przegranej. Zdaniem niektórych może nawet wrócić do McLarena, który ponoć kontaktował się z 29-latkiem.

Ron Dennis sprawujący pieczę nad ekipą z Woking wcześniej wyrażał nadzieję na odzyskanie Lewisa, a ostatnio powiedział: „Jedyne czego chcemy to wygrywać i musimy podejmować ku temu przemyślane decyzje".

Zaznaczył jednak: „Nikt nie powinien czuć się zagrożony; ani kierowcy, ani inżynierowie".

McLaren w ubiegłym roku niespodziewanie wypadł z czołówki F1 i podczas obecnego sezonu nadal rozczarowuje, ale za kulisami trwa restrukturyzacja zespołu, której kluczowym punktem będzie powrót do Hondy jako dostawcy silników na rok 2015.