Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton nie boi się Ferrari

Hamilton nie boi się Ferrari
2016-10-29 - G. Filiks Tagi: Ferrari, Mercedes, Hamilton, Rosberg, Vettel, Formuła 1, Meksyk, Autodromo Hermanos Rodriguez
Lewis Hamilton bagatelizuje ustąpienie Sebastianowi Vettelowi na piątkowych treningach Formuły 1 w Meksyku twierdząc, że Ferrari w rzeczywistości nie pokazało lepszego tempa od Mercedesa.
Aktualny mistrz świata wczoraj niespodziewanie okazał się gorszy od Vettela o... 0,004 sekundy. Obaj mieli założone supermiękkie opony, ale u Hamiltona były już w pewnym stopniu zużyte. Brytyjczyk o ile nie odbiera Ferrari szans na walkę ze swoim zespołem i wyraził nadzieję na realizację takiego scenariusza - mogłoby mu to pomóc w rywalizacji o tytuł z partnerem Nico Rosbergiem - o tyle jednocześnie dał do zrozumienia, iż nie spodziewa się mieć problemów z prześcignięciem reprezentantów stajni z Maranello.
Spytany, czy Ferrari jest zagrożeniem dla Mercedesa na torze imienia braci Rodriguez, 31-latek odpowiedział: „Przekonamy się jutro (w sobotę). Nie sądzę". „Wyglądają na dosyć szybkich. W tej chwili nie tak bardzo jak my, ale może jutro będzie inaczej".
„Mogłem pojechać szybciej, uzyskałem swój najlepszy czas gdzieś na piątym okrążeniu, zatem opony były już stare".
„Jutro będzie ciekawie, liczę, że będą z nami walczyć". - dodał.
Rosberg już obawia się Ferrari. Okazał się wolniejszy od Vettela o 0,435 sekundy i był tylko minimalnie szybszy niż Kimi Raikkonen.
„Ferrari wyglądało na bardzo szybkie dzisiaj, więc będzie wielkim zagrożeniem". - przewidywał.
Z drugiej strony lider klasyfikacji generalnej i triumfator zeszłorocznego GP Meksyku lekceważył swoje gorsze czasy okrążeń.„Byłem skupiony na jeździe na twardszym ogumieniu, Lewis bardziej na miękkim". - tłumaczył.
„Wszystkie idzie dobrze, ale Ferrari trochę zaskoczyło, więc musimy popracować nocą".
„Dziś było bardzo zimno i przez to bolidy zachowywały się bardzo, bardzo nerwowo".
Vettel jak Hamilton nie wyklucza walki Ferrari z Mercedesem, lecz sugeruje, że nie zanosi się, by miał zdobyć pole position.
„Jesteśmy z przodu, ale okrążenie Lewisa nie wyglądało na szczególnie udane i myślę, że ma więcej szybkości w zanadrzu". - mówił.
„Musimy być realistami, nie oceniać sytuacji po dzisiejszych wynikach, tylko po odczuciu odnośnie ogólnego tempa".„Ale nie mieliśmy żadnych kłopotów, wyprzedziliśmy harmonogram pracy, co jest bardzo dobrą oznaką. Więc ogólnie to był dobry dzień".
„Byliśmy tutaj bardzo szybcy również w ubiegłym roku, więc może Meksyk ma coś w sobie, co pasuje Ferrari".
„Ale ciężko powiedzieć. Jeżeli będziemy w takiej samej sytuacji jutro (w sobotę), wtedy będziemy mogli się ekscytować".
Aktualny mistrz świata wczoraj niespodziewanie okazał się gorszy od Vettela o... 0,004 sekundy. Obaj mieli założone supermiękkie opony, ale u Hamiltona były już w pewnym stopniu zużyte. Brytyjczyk o ile nie odbiera Ferrari szans na walkę ze swoim zespołem i wyraził nadzieję na realizację takiego scenariusza - mogłoby mu to pomóc w rywalizacji o tytuł z partnerem Nico Rosbergiem - o tyle jednocześnie dał do zrozumienia, iż nie spodziewa się mieć problemów z prześcignięciem reprezentantów stajni z Maranello.
Spytany, czy Ferrari jest zagrożeniem dla Mercedesa na torze imienia braci Rodriguez, 31-latek odpowiedział: „Przekonamy się jutro (w sobotę). Nie sądzę". „Wyglądają na dosyć szybkich. W tej chwili nie tak bardzo jak my, ale może jutro będzie inaczej".
„Mogłem pojechać szybciej, uzyskałem swój najlepszy czas gdzieś na piątym okrążeniu, zatem opony były już stare".
„Jutro będzie ciekawie, liczę, że będą z nami walczyć". - dodał.
„Ferrari wyglądało na bardzo szybkie dzisiaj, więc będzie wielkim zagrożeniem". - przewidywał.
Z drugiej strony lider klasyfikacji generalnej i triumfator zeszłorocznego GP Meksyku lekceważył swoje gorsze czasy okrążeń.„Byłem skupiony na jeździe na twardszym ogumieniu, Lewis bardziej na miękkim". - tłumaczył.
„Wszystkie idzie dobrze, ale Ferrari trochę zaskoczyło, więc musimy popracować nocą".
„Dziś było bardzo zimno i przez to bolidy zachowywały się bardzo, bardzo nerwowo".
Vettel jak Hamilton nie wyklucza walki Ferrari z Mercedesem, lecz sugeruje, że nie zanosi się, by miał zdobyć pole position.
„Jesteśmy z przodu, ale okrążenie Lewisa nie wyglądało na szczególnie udane i myślę, że ma więcej szybkości w zanadrzu". - mówił.
„Musimy być realistami, nie oceniać sytuacji po dzisiejszych wynikach, tylko po odczuciu odnośnie ogólnego tempa".„Ale nie mieliśmy żadnych kłopotów, wyprzedziliśmy harmonogram pracy, co jest bardzo dobrą oznaką. Więc ogólnie to był dobry dzień".
„Byliśmy tutaj bardzo szybcy również w ubiegłym roku, więc może Meksyk ma coś w sobie, co pasuje Ferrari".
„Ale ciężko powiedzieć. Jeżeli będziemy w takiej samej sytuacji jutro (w sobotę), wtedy będziemy mogli się ekscytować".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Hamilton nie boi się Ferrari
Podobne: Hamilton nie boi się Ferrari




Podobne galerie: Hamilton nie boi się Ferrari
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter