Hamilton myśli o mistrzostwie

Po wygraniu GP Węgier i to w upale, Lewis Hamilton ma cichą nadzieję, że jeszcze zdoła dogonić lidera klasyfikacji generalnej Sebastiana Vettela, by powalczyć z nim o tytuł.Hamilton przed sezonem spodziewał się zbierać tego roku pojedyncze punkty, ale Mercedes przygotował Brytyjczykowi bolid prawdopodobnie najszybszy w całej stawce. Srebrną Strzałę nęka nadmierne zużycie opon, jednak na Hungaroringu, gdzie Pirelli wprowadziło nowe ogumienie, problemy z degradacją ustąpiły - mimo bardzo wysokich temperatur, przy jakich rozegrano GP Węgier. Lewis po przekonywującym pierwszym triumfie bolidem Mercedesa prawie odrobił straty punktowe do Kimiego Raikkonena i Fernando Alonso, a od pierwszego Vettela dzieli go 48 oczek. Pozostało jeszcze dziewięć wyścigów i były mistrz świata przyznaje, że trudno mu oprzeć się myślom, iż wejdzie do gry o tytuł. Spytany, czy mistrzostwo jest teraz dla niego realnym celem, Hamilton powiedział: „Oczywiście. Bez dwóch zdań mam je w głowie.

„Gdy przechodziłem do Mercedesa, nie sądziłem że w pierwszym sezonie zwyciężę jakieś zawody. GP Węgier było najgorętszym wyścigiem roku i zrobiliśmy, co zrobiliśmy.

„Ta wygrania na pewno dała mi pewność siebie na kolejne wyścigi. Wierzę, że będziemy dalej szli do przodu i przydarzą się następne dobre okazje do triumfu - zwłaszcza na Spa. Tam jest zwykle chłodniej, co może nam pomóc".

Na GP Belgii oraz GP Włoch samochód Mercedesa otrzyma ulepszenia. Niemiecki team nie wyklucza rozwjania modelu W04 nawet jeszcze dłużej.Sam Hamilton także chce się wzmocnić. Na sierpniową przerwę wakacyjną 28-latek zaplanował trening.

„Cóż, miałem spędzić wakacje (z Nicole Scherzinger), ale je odwołałem". - wyjaśnił. „Będę po prostu ćwiczył".