Hamilton już dopina nowy kontrakt z Mercedesem

Lewis Hamilton poinformował o dobieganiu końca jego negocjacji z Mercedesem ws. nowej umowy na wspólne starty w Formule 1.

Srebrne Strzały miesiąc temu zapowiedziały dążenie do podpisania następnego kontraktu z Hamiltonem, który przedłuży karierę mistrza świata w tym zespole poza 2015 rok, jeszcze zanim ruszy sezon, by potem nie odwracać uwagi Brytyjczyka od ścigania się. Na tydzień przed pierwszymi zawodami o GP Australii, Hamilton powiedział rodzimym mediom, że jest już bardzo bliski porozumienia z Mercedesem.

„Miejmy nadzieję to już finałowy etap rozmów". - mówił 30-latek. „Nie wiem, do kiedy team chce podpisać nowy kontrakt, ale to naprawdę finisz negocjacji".

Ile zarobi Hamilton?

Brytyjskiem media jednocześnie spekulują o wysokości pensji Hamiltona w nowej umowie.

Pojawiły się doniesienia, jakoby aktualny czempion chciał zarabiać od przyszłego roku aż 1 milion funtów tygodniowo, czyli około 1.5 miliona USD. Zatem trzyletni kontrakt, jakiego spodziewają się dziennikarze, opiewałby na łączną sumę bagatela 231 milionów dolarów.

Jednak Christian "Toto" Wolff dowodzący zespołem Mercedesa wyśmiał te rewelacje. „Te liczby to całkowita iluzja i satyra". - mówił.

„Mercedes jest nastawiony na wydajność, nawet jeśli chodzi o pensje kierowców".

W innym wywiadzie wypowiedział się jeszcze ostrzej.

„Jeśli mówisz mi takie sumy, to trzeba się zastanowić, co bierzesz". - cytuje Austriaka telewizja Sky Sports News. „Takich nonsensów nawet nie chce mi się komentować". - dodał. Sam Hamilton określił plotki o domaganiu się milina funtów na tydzień jako "bzdury", jednak dał do zrozumienia, że chce być najlepiej zarabiającym kierowcą F1.

„Nie chodzi mi o sam status najbogatszego i zarabianie najwięcej dlatego, że jesteś mistrzem świata". - wyjaśniał. „To po prostu naturalna kolej rzeczy.

„To stopniowy postęp razem z zespołem. Skoro team się rozwija, ja też chcę. Moim celem - jak każdego innego zawodnika - jest dążenie do bycia najlepszym".