Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton jechał na pół gazu po awariach opon u Ferrari

Hamilton jechał na pół gazu po awariach opon u Ferrari
2017-07-17 - G. Filiks Tagi: Silverstone, Ferrari, Raikkonen, Hamilton, Vettel, Formuła 1, Opony, Pirelli, Wielka Brytania, Verstappen
Lewis Hamilton zaczął wciskać pedał gazu tylko do połowy, gdy dowiedział się o awariach opon w bolidach Ferrari na ostatnich okrążeniach wczorajszego wyścigu Formuły 1 w Wielkiej Brytanii.
Na finiszu zawodów na Silverstone skapitulowała przednia lewa opona zarówno Kimiemu Raikkonenowi, jak i Sebastianowi Vettelowi.
Hamilton, który jechał po pewne zwycięstwo, obawiając się aby nie spotkało to także jego całkowicie zwolnił.
„Miałem oznaki łuszczenia się ogumienia w ostatnim wyścigu - łuszczyła mi się przednia prawa opona". - tłumaczył. „Zespół powiedział, że generalnie to nie będzie problem, ale było coś takiego". „Następnie usłyszałem o tych pęknięciach opon i zwolniłem. W zasadzie wszędzie wciskałem gaz do połowy albo na 60 procent, więc byłem naprawdę wolny, chyba na ostatnich dwóch okrążeniach".
„Traciłem w zasadzie 3-4 sekundy na okrążeniu. Chciałem po prostu dowieźć wynik do mety. Miałem 19-sekundową przewagę, zatem na szczęście mogłem jechać jeszcze wolniej, ale nie czułem takiej potrzeby". Dodatkowy pit-stop Verstappena
Kiedy rozerwała się opona w bolidzie Raikkonena, Max Verstappen zapobiegawczo zjechał na drugą zmianę ogumienia.
Bez dodatkowego postoju kierowca Red Bulla być może miałby szansę niespodziewanie stanąć na podium, ale w rozmowie z dziennikarzami uznał, że przecinając metę czwarty osiągnął najlepszy wynik, na jaki było go stać.
„Trzeba być realistą - po prostu nie byliśmy wystarczająco szybcy na podium". - mówił. „Myślę, że uzyskałem najlepszy rezultat jaki mogłem".
„Miałem szczęście z kapciem Seba, więc jest OK. No i ukończyłem zawody".
Naciskany, czy drugi pit-stop był potrzebny, Holender odpowiedział: „Nigdy nie wiesz tak naprawdę, po prostu zaczęło mi się bardzo blokować przednie lewe koło. Zjechaliśmy po prostu dla pewności".„Wszystkie szybkie zakręty tutaj są w prawą stronę, więc to normalne, że zaczyna ci się zużywać przednia lewa opona. Zjechaliśmy na pierwszy postój dość wcześnie, dlatego na pewnym etapie zaczynasz mieć problemy wraz z zużywaniem się ogumienia i oczywiście jest większe ryzyko kapcia".
„To pozytywny dzień. Myślę, że w wyścigu wyglądaliśmy trochę lepiej niż w kwalifikacjach, musimy tylko zrozumieć, dlaczego mieliśmy takie kłopoty. Jestem szczęśliwy z dojechania na czwartym miejscu. To nie jest taka zła pozycja".
Verstappen osiągnął metę pierwszy raz od czterech wyścigów.Analiza w Mediolanie
Zdefektowane opony Raikkonena i Vettela mają zostać szczegółowo zbadane przez Pirelli w siedzibie włoskiej firmy w Mediolanie.
Na finiszu zawodów na Silverstone skapitulowała przednia lewa opona zarówno Kimiemu Raikkonenowi, jak i Sebastianowi Vettelowi.
Hamilton, który jechał po pewne zwycięstwo, obawiając się aby nie spotkało to także jego całkowicie zwolnił.
„Miałem oznaki łuszczenia się ogumienia w ostatnim wyścigu - łuszczyła mi się przednia prawa opona". - tłumaczył. „Zespół powiedział, że generalnie to nie będzie problem, ale było coś takiego". „Następnie usłyszałem o tych pęknięciach opon i zwolniłem. W zasadzie wszędzie wciskałem gaz do połowy albo na 60 procent, więc byłem naprawdę wolny, chyba na ostatnich dwóch okrążeniach".
„Traciłem w zasadzie 3-4 sekundy na okrążeniu. Chciałem po prostu dowieźć wynik do mety. Miałem 19-sekundową przewagę, zatem na szczęście mogłem jechać jeszcze wolniej, ale nie czułem takiej potrzeby". Dodatkowy pit-stop Verstappena
Kiedy rozerwała się opona w bolidzie Raikkonena, Max Verstappen zapobiegawczo zjechał na drugą zmianę ogumienia.
Bez dodatkowego postoju kierowca Red Bulla być może miałby szansę niespodziewanie stanąć na podium, ale w rozmowie z dziennikarzami uznał, że przecinając metę czwarty osiągnął najlepszy wynik, na jaki było go stać.
„Trzeba być realistą - po prostu nie byliśmy wystarczająco szybcy na podium". - mówił. „Myślę, że uzyskałem najlepszy rezultat jaki mogłem".
Naciskany, czy drugi pit-stop był potrzebny, Holender odpowiedział: „Nigdy nie wiesz tak naprawdę, po prostu zaczęło mi się bardzo blokować przednie lewe koło. Zjechaliśmy po prostu dla pewności".„Wszystkie szybkie zakręty tutaj są w prawą stronę, więc to normalne, że zaczyna ci się zużywać przednia lewa opona. Zjechaliśmy na pierwszy postój dość wcześnie, dlatego na pewnym etapie zaczynasz mieć problemy wraz z zużywaniem się ogumienia i oczywiście jest większe ryzyko kapcia".
„To pozytywny dzień. Myślę, że w wyścigu wyglądaliśmy trochę lepiej niż w kwalifikacjach, musimy tylko zrozumieć, dlaczego mieliśmy takie kłopoty. Jestem szczęśliwy z dojechania na czwartym miejscu. To nie jest taka zła pozycja".
Verstappen osiągnął metę pierwszy raz od czterech wyścigów.Analiza w Mediolanie
Zdefektowane opony Raikkonena i Vettela mają zostać szczegółowo zbadane przez Pirelli w siedzibie włoskiej firmy w Mediolanie.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton jechał na pół gazu po awariach opon u Ferrari
Podobne: Hamilton jechał na pół gazu po awariach opon u Ferrari




Podobne galerie: Hamilton jechał na pół gazu po awariach opon u Ferrari



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć