Hamilton i Rosberg rozczarowani brakiem pole position

Obaj kierowcy Mercedesa - Lewis Hamilton oraz Nico Rosberg wierzą, że spokojnie mogli pokusić się o wygranie kwalifikacji do GP Malezji.

Hamilton okupował pierwsze miejsce dosłownie chwilę przed końcem Q3, zaś Rosberg dyktował tempo w Q2. Ostatecznie Brytyjczyk był czwarty, Niemiec szósty. Podczas gdy zwycięzca kwalifikacji Sebastian Vettel na finałowe momenty Q3 założył nowy komplet przejściowych opon, zawodnicy Mercedesa tak jak większość w trakcie ostatniego segmentu zmagań użyli tylko jednego zestawu ogumienia.

„Zjechanie po nowe opony było zdecydowanie trafną decyzją". - mówił Hamilton. „Nasza strategia zakładała pozostanie na torze. Myśleliśmy, że nawierzchnia wyschnie bardziej i to my będziemy górą, ale wyszło inaczej. Chcesz zdobyć pole position, więc po opuszczeniu bolidu początkowo nie jesteś zadowolony. Jednak można dostrzec w dniu wczorajszym i dzisiejszym wiele pozytywów dla nas. Jestem zatem podekscytowany przed wyścigiem".

Rosberg nie ma wątpliwości, że zwyciężyłby dzisiaj, gdyby nie deszcz.

„Na suchym torze czułem się naprawdę dobrze". - powiedział. „Byłem w takich warunkach najszybszy i miałem najlepszy wóz. Potem niestety popadało, ale nadal myślałem 'OK, nie ma problemu, i tak utrzymam się na czele'.

„Po prostu zbłądziłem z taktyką. Gdy inni zjechali po nowe opony, ja zostałem na trasie i zniszczyłem swój komplet". Mimo zdobycia tylko szóstego pola startowego, Niemiec wierzy, że będzie mógł powalczyć o triumf w niedzielnym wyścigu.

„Mamy dobry bolid, zwłaszcza na zawody. W Melbourne zwyciężył zawodnik z siódmego pola, więc nadal wszystko jest możliwe". - przekonywał.