Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton dedykuje zwycięstwo pasażerom zaginionego lotu z Malezji

Hamilton dedykuje zwycięstwo pasażerom zaginionego lotu z Malezji
Lewis Hamilton zadedykował swoje zwycięstwo w wyścigu Formuły 1 o GP Malezji pasażerom zagnionego niedawno samolotu linii lotniczych tego kraju.
Przed zawodami na torze Sepang uczczono minutą ciszy pamięć 329 osób, którzy znajdowali się 8 marca na pokładzie Boeinga 777, uznanego przez rząd Malezji za "stracony" w Oceanie Indyjskim. Dodatkowo wielu kierowców jeździło tego weekendu z hasłami oddającymi hołd pasażerom pechowej maszyny. Umieszczano je na kaskach i na bolidach.
Teraz Hamilton zwieńczył uszanowanie pamięci uczestników lotu z Kuala Lumpur do Pekinu najważniejszym gestem.
„Po tak wielkiej tragedii, jaka wydarzyła się trzy tygodnie temu, naprawdę chcę zadedykować moje dzisiejsze zwycięstwo ludziom z tamtego samolotu i ich rodzinom". - powiedział. Hamilton dodatkowo długo dziękował Mercedesowi za doprowadzenie go do pierwszej wygranej w GP Malezji. Były mistrz świata za kółkiem swojego bolidu mógł całkowicie kontrolować przebieg zmagań. Triumf Srebrnych Strzał jest tym większy, że ustrzeliły dublet.
„To był popisowy występ". - mówił Lewis, który mimo nieukończenia dwa tygodnie temu w Australii pierwszego wyścigu sezonu 2014, jest już wiceliderem klasyfikacji generalnej kierowców.
„Jestem tak bardzo wdzięczny. Na szczęście zespół wstrzeliwał się idealnie w pit-stopy, we wszystko, także przekazywał mi perfekcyjnie informacje.
„Jestem niesamowicie szczęśliwy z pierwszego zwycięstwa tutaj, odniesionego za ósmym podejściem. Wreszcie wygrałem.
„Zespół spisał się fantastycznie. Chłopaki w fabryce cisnęli non-stop, aby dać nam taki bolid. Dodatkowo zdobycie dubletu czyni ten triumf dosyć wyjątkowym. Nie miałem wielu dubletów w mojej karierze".Hamilton czuł się tak mocny, że jak przekonuje było mu obojętne ryzyko deszczu w drugiej połowie zawodów.
„W poprzednich latach może myślałbym 'proszę, tylko nie deszcz, tylko nie deszcz', ale teraz nie obawiałem się go". - stwierdził. „W mokrych kwalifikacjach też byłem pierwszy.„Dodatkowo miałem wystarczająco dużą przewagę, by czuć się pewnie bez względu na to, co będzie".
Hamilton jednak przestrzegał Mercedesa przed osiadaniem na laurach. W Malezji wyraźnie znów zbliżyła się do nich mistrzowska stajnia Red Bull Racing.
„Chciałbym myśleć, że jesteśmy faworytami do tytułu, przynajmniej obecnie". - tłumaczył 29-latek. „Ale przed nami jeszcze tak długa droga. Mamy też wielu rywali.„Na pewno wszyscy konkurenci będą cisnąć i musimy dalej mieć się na baczności". - podsumował.
Przed zawodami na torze Sepang uczczono minutą ciszy pamięć 329 osób, którzy znajdowali się 8 marca na pokładzie Boeinga 777, uznanego przez rząd Malezji za "stracony" w Oceanie Indyjskim. Dodatkowo wielu kierowców jeździło tego weekendu z hasłami oddającymi hołd pasażerom pechowej maszyny. Umieszczano je na kaskach i na bolidach.
Teraz Hamilton zwieńczył uszanowanie pamięci uczestników lotu z Kuala Lumpur do Pekinu najważniejszym gestem.
„Po tak wielkiej tragedii, jaka wydarzyła się trzy tygodnie temu, naprawdę chcę zadedykować moje dzisiejsze zwycięstwo ludziom z tamtego samolotu i ich rodzinom". - powiedział. Hamilton dodatkowo długo dziękował Mercedesowi za doprowadzenie go do pierwszej wygranej w GP Malezji. Były mistrz świata za kółkiem swojego bolidu mógł całkowicie kontrolować przebieg zmagań. Triumf Srebrnych Strzał jest tym większy, że ustrzeliły dublet.
„To był popisowy występ". - mówił Lewis, który mimo nieukończenia dwa tygodnie temu w Australii pierwszego wyścigu sezonu 2014, jest już wiceliderem klasyfikacji generalnej kierowców.
„Jestem tak bardzo wdzięczny. Na szczęście zespół wstrzeliwał się idealnie w pit-stopy, we wszystko, także przekazywał mi perfekcyjnie informacje.
„Zespół spisał się fantastycznie. Chłopaki w fabryce cisnęli non-stop, aby dać nam taki bolid. Dodatkowo zdobycie dubletu czyni ten triumf dosyć wyjątkowym. Nie miałem wielu dubletów w mojej karierze".Hamilton czuł się tak mocny, że jak przekonuje było mu obojętne ryzyko deszczu w drugiej połowie zawodów.
„W poprzednich latach może myślałbym 'proszę, tylko nie deszcz, tylko nie deszcz', ale teraz nie obawiałem się go". - stwierdził. „W mokrych kwalifikacjach też byłem pierwszy.„Dodatkowo miałem wystarczająco dużą przewagę, by czuć się pewnie bez względu na to, co będzie".
Hamilton jednak przestrzegał Mercedesa przed osiadaniem na laurach. W Malezji wyraźnie znów zbliżyła się do nich mistrzowska stajnia Red Bull Racing.
„Chciałbym myśleć, że jesteśmy faworytami do tytułu, przynajmniej obecnie". - tłumaczył 29-latek. „Ale przed nami jeszcze tak długa droga. Mamy też wielu rywali.„Na pewno wszyscy konkurenci będą cisnąć i musimy dalej mieć się na baczności". - podsumował.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Hamilton dedykuje zwycięstwo pasażerom zaginionego lotu z Malezji
Podobne: Hamilton dedykuje zwycięstwo pasażerom zaginionego lotu z Malezji




Podobne galerie: Hamilton dedykuje zwycięstwo pasażerom zaginionego lotu z Malezji
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć