Hamilton chce oddać cześć Sennie zwycięstwem w GP Brazylii

Lewis Hamilton chce wygrać najbliższy wyścig Formuły 1 o GP Brazylii, aby w ten sposób "oddać cześć" swojemu idolowi z dzieciństwa Ayrtonowi Sennie.

Kierowca Mercedesa już dorównał nieodżałowanemu Brazylijczykowi liczbą mistrzowskich tytułów i przebił jego dorobek zwycięstw, ale dotąd nigdy nie triumfował w ojczyźnie legendy, choć wygrał na 16 torach z 19 w tegorocznym kalendarzu F1. Z drugiej strony, sam Senna zwyciężył GP Brazylii dopiero za ósmym podejściem. Przed Hamiltonem dziewiąte.

„GP Brazylii było domowym wyścigiem Ayrtona, dlatego marzyłem o ściganiu się w Sao Paulo i zawsze czuję jego obecność, gdy tutaj jestem". - mówił Brytyjczyk.

„Był tak wielkim bohaterem w Brazylii. Czuję się onieśmielony, że zawsze jestem tak ciepło przyjmowany w tym kraju".

„To niesamowite, że Ayrton potrzebował osiem prób, aby wygrać te zawody. Są też jednymi z niewielu, których jeszcze nie zwyciężyłem ja".

„Jeżeli zmienię to nadchodzącego weekendu, oddam w ten sposób cześć Ayrtonowi. Będę również miał kolejny wielki moment w tym niesamowitym sezonie".

„Więc postaram się to zrobić".

Hamilton o ile nigdy nie zwyciężył na torze Interlagos, o tyle już przeżywał na nim silne emocje. Podczas swojego debiutanckiego sezonu przegrał w Sao Paulo tytuł, choć był bliski wywalczenia go już na dwa wyścigi przed końcem rywalizacji, zaś rok później został w Brazylii czempionem rzutem na taśmę.

„Ten wyścig często przynosi niespodzianki i nigdy nie zawodzi jeśli chodzi o dostarczanie rozrywki". - powiedział dowodzący Mercedesem w F1 i całych sportach motorowych Toto Wolff.