Hamilton: W Kanadzie kierowca naprawdę może zrobić różnicę

Po piątkowych treningach w Montrealu mający ostatnio sporo pecha Lewis Hamilton wreszcie był usatysfakcjonowany. Wczoraj Brytyjczyk dyktował tempo i udanie popracował nad ustawieniami bolidu. Przed kwalifikacjami to właśnie on zdaje się być głównym faworytem do pole position.

„Jestem bardzo zadowolony z mojego początku weekendu: zadowolony, że nie padało i że dokonaliśmy wielu trafnych zmian w konfiguracji samochodu". - powiedział były mistrz świata. „Chociaż super miękka mieszanka jest troszkę szybsza, tutaj lepiej mi się jeździ na twardszych oponach". Lewis podkreślał, że pół uliczna pętla imienia Gillesa Villeneuve'a w Kanadzie premiuje umiejętności kierowcy bardziej niż większość innych obiektów z kalendarza. „Wspaniale się po niej jeździ - musisz być zaangażowany w prowadzenie bolidu na 100%. Tutaj zawodnik naprawdę może zrobić różnicę". - mówił podekscytowany. Chociaż był wczoraj najszybszy, Hamilton nie oczekuje, że łatwo wygra GP Kanady. Dwa pierwsze treningi pokazały, iż stawka znów jest bardzo mocno ściśnięta - drugi Fernando Alonso stracił do reprezentanta McLarena tylko 0.054 sekundy, a czołowa dziesiątka zmieściła się w nieco ponad 0.6 sekundy. „Piątek był pozytywny, ale tego weekendu rywalizacja na pewno będzie bardzo zacięta - nie tylko w kwalifikacjach, lecz także podczas wyścigu". - stwierdził Lewis. Drugi kierowca brytyjskiego teamu Jenson Button ma za sobą zdecydowanie gorszy dzień. Aktualny wicemistrz świata pokonał łącznie tylko 26 okrążeń i w ogóle nie ustawił auta. Wszystko przez wyciek oleju, który nie dość, że uprzykrzył Jensonowi życie podczas pierwszej sesji, to jeszcze zepsuł drugą, gdyż poskutkował awarią skrzyni biegów. Jej wymiana zajęła prawie cały popołudniowy trening.Button notował czasy dające miejsce w ogonie czołowej dziesiątki, ale dzisiaj nie zamierza stosować strategii minimalizowania strat, na trzecim treningu przygotowując się do wyścigu, który jest najważniejszym punktem weekendu. W trakcie godzinnej sesji przed kwalifikacjami 32-latek jak zwykle będzie pracował nad tempem wozu z pustym bakiem, aby w czasówce wypaść jak najlepiej.

„Mamy informacje o bolidzie z dużym obciążeniem paliwa". - tłumaczył Button. „Dla mnie ważne jest teraz pojeżdżenie lekkim samochodem i i sprawdzenie zachowania opon, ponieważ gdy ruszaliśmy na tor wczoraj, było zimno, inaczej niż ma być w kwalifikacjach.Zawodnik McLarena przyznał, że przystępowanie do sobotnich zajęć z rozstrojonym bolidem nie jest dobrą sytuacją, mimo to stara się zachować bojowy nastrój. Jenson pociesza się znakomitymi osiągami Hamiltona, które udowadniają, że tor w Montrealu model MP4-27 może okrążać bardzo szybko.

„To nie był najlepszy piątek, ale miewaliśmy gorsze. Nadal możemy mieć udany weekend. Pozostajemy optymistami. Samochód jest konkurencyjny; Lewis wykonał w piątek dobrą robotę, był bardzo szybki. Dlatego nie jestem zmartwiony". - wyjaśnił Button.