Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton: To jeszcze nie koniec

Hamilton: To jeszcze nie koniec
Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton jest zdeterminowany walczyć o dobry wynik w jutrzejszym wyścigu o GP Chin, chociaż wyruszy do niego z ostatniego pola.
Kierowca Mercedesa, któremu przed weekendem wymieniono skrzynię biegów i zafundowano karę cofnięcia na starcie o 5 miejsc, rozpocznie zawody za wszystkimi rywalami, ponieważ w kwalifikacjach jeszcze zepsuł mu się silnik. Brytyjczyk miał awarię systemu odzyskiwania energii cieplnej z gazów wydechowych (MGU-H), w efekcie nie przejechał żadnego okrążenia pomiarowego. Hamilton wierzy w przebicie się przez stawkę, chociaż jednocześnie nie nastawia na zdobycie podium.
„Oczywiście to co się zdarzyło jest nieszczęściem, ale takie sytuacje wystawiają nas na próbę". - mówił.
„Najlepiej postarać się wyciągnąć z niej wnioski. Na pewno chłopaki w zespole są zawiedzeni tak samo jak ja, ale wygrywamy i przegrywamy razem. Chodzi tylko o to, aby rozwiązać problemy i zapobiec powtórzeniu się ich w którymkolwiek z bolidów". „Można tutaj wyprzedzać". - wskazywał. „To jeszcze nie koniec".
„Samochody Ferrari są szybkie, więc podium jest poza zasięgiem, chyba, że coś im się przydarzy. Ale dam z siebie wszystko".
Mercedes wymieni Hamiltonowi na wyścig całą jednostkę napędową, by mieć pewność, że w niedzielę obrońcy tytułu nie zabraknie mocy. Motor z kwalifikacji zostanie na spokojnie sprawdzony w fabryce, gdzie inżynierowie ustalą, które jego elementy nadają się do ponownego użytku.
Hamilton mógł zdecydować się na rozpoczęcie zawodów z alei serwisowej, ponieważ w ten sposób miałby prawo dokonać dowolnych zmian w bolidzie. Jednak ruszy z 22. pola, by wyprzedzać od razu na starcie.
Kierowca Mercedesa, któremu przed weekendem wymieniono skrzynię biegów i zafundowano karę cofnięcia na starcie o 5 miejsc, rozpocznie zawody za wszystkimi rywalami, ponieważ w kwalifikacjach jeszcze zepsuł mu się silnik. Brytyjczyk miał awarię systemu odzyskiwania energii cieplnej z gazów wydechowych (MGU-H), w efekcie nie przejechał żadnego okrążenia pomiarowego. Hamilton wierzy w przebicie się przez stawkę, chociaż jednocześnie nie nastawia na zdobycie podium.
„Oczywiście to co się zdarzyło jest nieszczęściem, ale takie sytuacje wystawiają nas na próbę". - mówił.
„Najlepiej postarać się wyciągnąć z niej wnioski. Na pewno chłopaki w zespole są zawiedzeni tak samo jak ja, ale wygrywamy i przegrywamy razem. Chodzi tylko o to, aby rozwiązać problemy i zapobiec powtórzeniu się ich w którymkolwiek z bolidów". „Można tutaj wyprzedzać". - wskazywał. „To jeszcze nie koniec".
„Samochody Ferrari są szybkie, więc podium jest poza zasięgiem, chyba, że coś im się przydarzy. Ale dam z siebie wszystko".
Mercedes wymieni Hamiltonowi na wyścig całą jednostkę napędową, by mieć pewność, że w niedzielę obrońcy tytułu nie zabraknie mocy. Motor z kwalifikacji zostanie na spokojnie sprawdzony w fabryce, gdzie inżynierowie ustalą, które jego elementy nadają się do ponownego użytku.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
6
Komentarze do:
Hamilton: To jeszcze nie koniec
Hamilton: To jeszcze nie koniec
haha 2016-04-16 15:24
Miszcz jest nagi i bez charakteru.Vettel nie pozwoliłby na to żeby partner z zespołu wygrał 5 wyścigów z rzędu i oddał bez walki status kierowcy nr1.Jak Webber podskakiwał i dostał multi 2,1 to pokazał kto jest nr 1 w zespole
Hamilton: To jeszcze nie koniec
ekwador15 2016-04-16 20:43
Przypomnij sobie inteligencie jak Seb dostał baty od Ricciardo. Ile było w wyścigach? 15:3 bodaj. Daniel Ricciardo niemal non stop był przed Sebem w Red Bullu, wygrał 3 wyścigi a Seb żadnego. Dostał baty Niemiec jak nie wiem. A Webber to nie był żaden rywal podobnie jak emeryt Kimi
Hamilton: To jeszcze nie koniec
haha 2016-04-16 22:48
nie porównuj obciągaczu Hamiltona sytuacji kiedy Vettel odchodził do Ferrari i nie miał szans na obronę tytułu z obecna sytuacją.Hamilton jeżdzi w Williamsie i nie ma szans na tytuł czy jeżdzi w najlepszym zespole z tym samym partnerem od 4 lat ?Żaden wielki mistrz Alonso,Vettel,Schumacher nie dopuszczał do takiej sytuacji w zespole.Mistrz jest nr 1 przez cały czas w zespole i udowadnia to w każdym wyścigu ,a nie 5 razy z rzędu dostaje lanie i nie potrafi się postawić zespołowi nawet ze zmianą strategii,żeby pokonać partnera. Vettela obchodziło czy Webber będzie 2 czy 3 w generalce? -lał go i koniec,niech się sam stara.Przypomnij sobie obciągaczu 2013 rok -Vettel wygrał 9 razy z rzędu na koniec sezonu mimo ,źe nie musiał, a Hamilton ? oddał Rosbergowi status kierowcy nr 1 w zespole bez walki
Hamilton: To jeszcze nie koniec
mechanik 2016-04-17 01:34
@haha, czy naprawdę uważasz, że po 3 wyścigach Rosberg już został nr 1? Jego 5 zwycięstw przekreśliło 2 mistrzostwa Hamiltona z Mercedesem? Ciekawe podejście. Swoją drogą wypowiadasz się z taką pewnością, że chyba masz jakieś wtyki w zespole Mercedesa. @ekwador, takie porównywanie nie bardzo ma sens. To jest sport i różne rzeczy mogą się stać, a kierowca nie jest w stanie cały czas utrzymać jednakowo wysokiej formy. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Ricciardo przegrał w zeszłym sezonie z Kwiatem. Czy to znaczy, że Kwiat jest lepszy od Vettela? To nie takie proste.
Hamilton: To jeszcze nie koniec
haha 2016-04-17 07:38
chodzi o charakter i motywację zawodnika w sporcie.Do tego w F1 dochodzi charyzma,przywództwo i reputacja w zespole.Hamilton to stracił pod koniec zeszłego sezonu,podobnie jak Raikkonen po zdobyciu tytułu.Utrudnił sobie obronę mistrzostwa,chyba że jest tak pewny siebie że zleje Rosberga..Tylko że Ferrari jest bardzo blisko,nadciąga RedBull i Mercedes może nie pozwolić mu na walkę z Rosbergiem
Hamilton: To jeszcze nie koniec
mechanik 2016-04-17 11:31
@haha, z całym szacunkiem, ale charaktery mają takie, że Hamilton wygrał z Rosbergiem w każdym sezonie w Mercedesie. O nic więcej mi nie chodzi. Nie jestem wielkim fanem jednego, ani drugiego. Staram się obiektywnie ocenić sytuację. Faktycznie Hamilton ma sporą stratę, ale bywały dużo większe i to w połowie sezonu, a nie na początku.
Podobne: Hamilton: To jeszcze nie koniec



Podobne galerie: Hamilton: To jeszcze nie koniec
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit