Hamilton: Mistrzostwo nie jest niemożliwe

Lewis Hamilton wierzy, że wspólnie z Mercedesem może stanąć na drodze Sebastiana Vettela i zespołu Red Bull Racing do czwartego z rzędu podwójnego mistrzostwa Formuły 1, ale jego bolid musi zostać poważnie ulepszony. Brytyjczyk naciska na to niemiecki zespół, jednak nie spodziewa się dużego kroku naprzód już w następnym wyścigu, domowym GP Wielkiej Brytanii. Przed sezonem Hamilton właściwie wykluczał walkę o tytuł, ale znalazł powody, aby zmienić zdanie. Mercedes przygotował tego roku bardzo konkurencyjny samochód, którym zespołowy partner Nico Rosberg wygrał majowe GP Monako.

Lewis modelem W04 jeszcze nie minął mety pierwszy, lecz zdobył trzy podia i po siedmiu zawodach jest wyżej od Rosberga w klasyfikacji generalnej. Okupuje czwarte miejsce, do pierwszego Vettela tracąc 55 punktów. Wśród konstruktorów Mercedes awansował na trzecią pozycję. Srebrne Strzały zwyciężyły większość tegorocznych sesji kwalifikacyjnych, jednak problemy ze zużyciem opon sprawiają, że podczas wyścigu często rozczarowują. W dwóch ostatnich degradacja im tak nie doskwierała, ale tory w Monte Carlo i Montrealu są praktycznie pozbawione szybkich zakrętów. Na obiekcie Silverstone, arenie GP Wielkiej Brytanii, dynamicznych łuków jest mnóstwo. Zwycięstwo w najbliższych zawodach Hamilton zarezerwował już dla Vettela, lecz nie wyklucza rywalizacji z Niemcem o wygranie całego sezonu. „Opuszczając Montreal nie miałem w głowie myśli, że przybędę na Silverstone z możliwością odniesienia triumfu". - powiedział Hamilton rodzimej prasie. „Vettel w Montrealu odjeżdżał mi o sekundę na okrążeniu. Nie przyśpieszymy o sekundę w tak krótkim czasie. Ale zdecydowanie możemy pokonać resztę.

„Co do mistrzostwa, zostało jeszcze 12 grand prix, więc nie jest niemożliwe. Jednak musimy wykonać kolejny duży krok naprzód z bolidem".

W innym wywiadzie 28-latek dodał: „Po prostu powiedziałem chłopakom, że musimy ciężej pracować. Potrzebujemy jeszcze jednego dużego skoku w konkurencyjności.

„Są pewne rzeczy w innych bolidach, których my nie mamy. Zauważam je u Ferrari, Red Bulla. Pytam: 'Dlaczego tego nie mamy?' Odpowiadają mi: 'Będziemy testować ten element w przeciągu trzech tygodni'. A ja na to: 'Dlaczego nie teraz?'

„Zawsze staram się popędzać chłopaków".