Hamilton: McLaren miał dominujący bolid

Lewis Hamilton przekonuje, że zespół McLarena posiadał w GP Abu Zabi zdecydowanie najszybszy bolid i gdyby nie problemy, zgarnąłby na torze Yas Marina dublet.

Po starcie z pole position, Hamilton odjechał rywalom, ale na 20. okrążeniu musiał się wycofać przez awarię samochodu. Jego zespołowy partner Jenson Button finiszował czwarty.„Myślę, że tego weekendu mieliśmy tempo na dublet". - powiedział Hamilton dziennikarzom. „Nie wiem, co dokładnie niedomagało Jensonowi, ale mój wóz miał tego weekendu moc i możliwości. Od czterech czy pięciu zawodów coś w naszym wozie defektuje, mimo że niektóre z tych wyścigów ukończyliśmy. Liczę, iż szczęście wreszcie się do nas uśmiechnie". Odpadnięcie Hamiltona utorowało drogę do wygranej Kimiemu Raikkonenowi.

„Miałem naprawde komfortową sytuację. Za plecami nie siedział mi żaden Sebastian (Vettel) czy inny szalenie szybki Red Bull". - tłumaczył Lewis. „Kimi pojechał fenomenalnie i jestem z niego bardzo, bardzo zadowolony. Ale spokojnie liderowałem, bolid prowadził się pięknie.

„Chociaż po prostu się toczyłem, i tak odjeżdżałem stawce".

Mimo utraty prawdopodobnego zwycięstwa, Hamilton opuści Abu Zabi z uśmiechem na twarzy. Brytyjczyk jest podbudowany tym, jak mocne osiągi zaprezentował w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jego McLaren.

„To był dla mnie wciąż dobry weekend". - przekonywał. „Naprawdę czerpałem z niego przyjemność. Tym razem czułem się w samochodzie fantastycznie. Mamy jeszcze inne szanse. Następnym razem..."

Hamilton pozostał na torze do końca wyścigu i nie krył zaskoczenia faktem, że Vettel ruszając z alei serwisowej dojechał trzeci. „Niewiarygodne, jak Sebastian się przebił. Musi być największym szczęściarzem w Formule 1". - powiedział.