Hamilton: Coś puściło w bolidzie

Lewis Hamilton przekonuje, że obrócił się na finałowym okrążeniu w kwalifikacjach do GP Abu Zabi z powodu awarii bolidu, nie błędu kierowcy.

Kierowca Mercedesa opuścił tor Yas Marina wychodząc z zakrętu nr 13 i nie poprawił swojego czasu. Dlatego wylądował ostatecznie na 4. miejscu, za zespołowym partnerem Nico Rosbergiem. Do Q3 wydawało się, że może powalczyć nawet o pole position.

„Coś puściło z prawej strony samochodu". - mówił Lewis dziennikarzom. „Przejeżdżałem przez szykanę, wcisnąłem gaz i nagle rzuciło wozem. Potem próbowałem ruszyć, ale auto nie chciało jechać, więc coś poszło w środku".

Hamilton mając chrapkę na rywalizację o zwycięstwo jest zmartwiony takim obrotem spraw. Z drugiej strony cieszy się, że mimo wypadku pozostał w czołówce. „Tutaj bardzo trudno wyprzedzać - start z przodu jest kluczowy". - tłumaczył. „Miejmy nadzieję dobrze ruszę i może wciąż zawalczę o pozycje na podium.

„Przynajmniej nie spadłem zbyt daleko".