Grosjean uporał się z bolidem

Romain Grosjean wierzy, że rozwiązał problemy ze swoim bolidem, jakie towarzyszyły mu podczas piątkowych treningów na torze Sepang oraz zeszłotygodniowego GP Australii. Kierowca Lotusa zakwalifikował się do GP Malezji tylko na jedenastym miejscu, podczas zakłóconego deszczem Q2 wykonując pomiarowe okrążenie nie w porę, ale naprawienie rozstrojonego samochodu rekompensuje mu to rozczarowanie.„Wreszcie wróciliśmy do tego, co chcieliśmy mieć". - wyznał Grosjean dziennikarzom, pytany o zachowanie bolidu. „Przeanalizowaliśmy dane i od wczoraj wiele zmieniliśmy. Auto w końcu jest takie, jakiego oczekiwaliśmy. Wypracowaliśmy odpowiednie ustawienia i możemy z nimi coś robić. Nocą oraz na trzecim treningu wprowadziliśmy poważne modyfikacje. Jest lepiej". Zdaniem 26-latka największe szanse na poprawienie w wyścigu jedenastej pozycji, z jakiej ruszy, dadzą mu suche warunki.

„Bolid jest już dobry na długich przejazdach. Znak zapytania stoi przy pogodzie". - mówił. „Sądzę, że na deszczu trochę brakowało nam docisku. Suche zawody byłyby dla nas korzystne, ponieważ mamy w odwodzie dużo kompletów opon".