Grosjean też przestał się dogadywać z Raikkonenem

Romain Grosjean zdradził, że relacje Kimiego Raikkonena z nim ochłodziły się tak samo, jak stosunki fińskiego kierowcy z kierownictwem Lotusa.

Raikkonen jest zły na swój zespoł, który opuści po sezonie 2013, przede wszystkim za zaległości w wypłacaniu pensji. Podobno mocno zdenerwował go również wulgarny przekaz radiowy podczas ostatniego GP Indii, kiedy to dyrektor operacyjny stajni na torze Alan Permane wrzasnął byłemu mistrzowi świata Formuły 1, by „zjeżdżał z pier****nej drogi" szybszemu teamowego koledze Romainowi Grosjeanowi. Grosjean wczoraj dał do zrozumienia dziennikarzom, iż przestał się dogadywać z Raikkonenem na gruncie zawodowym i ujawnił dodatkowo, że prywatnie nigdy nie istniały między nimi żadne stosunki.

„Jako człowieka praktycznie go nie znam". - wyjawił Francuz, dzielący garaż z "Icemanem" drugi sezon. „Mówi do mnie tak, jak do was (dziennikarzy).

„Jako kierowca jest bardzo dobry. Do niedawna był też bardzo dobrym zespołowym partnerem".

Raikkonen rozgniewany na Lotusa miał nawet rozważać odpuszczenie sobie GP Abu Zabi. Pogłoski o tym podzieliły kibiców. Lewis Hamilton rozumie Kimiego.

Spytany, jak by zareagował, gdyby zespół wulgarnie krzyczał na niego przez radio, kierowca Mercedesa powiedział: „Prawdopodobnie tak samo jak on (Raikkonen)".