Grosjean: Sezon 2015 moim najlepszym w F1

Romain Grosjean uważa, że w tegorocznym sezonie Formuły 1 był lepszy niż kiedykolwiek wcześniej.Chociaż Lotus przez cały sezon niemal w ogóle nie usprawnił bolidu, Francuz niespodziewanie zdobył nim podium na słynnym torze Spa, wywalczył 11. miejsce w klasyfikacji generalnej, wywalczył prawie dwa razy więcej punktów od zespołowego partnera Pastora Maldonado i pokonał Wenezuelczyka w kwalifikacjach 16:3. Grosjean pod względem samych wyników miał dużo bardziej udane lata 2012-2013, podczas których łącznie 9-krotnie stawał na podium. Jednak twierdzi, że w tym roku obchodził się z samochodem jeszcze lepiej.

„To był wspaniały sezon, najlepszy w mojej karierze jeśli chodzi o jazdę, ustawianie bolidu". - mówił 29-latek serwisowi Autosport.

„Jednocześnie działo się dużo za kulisami, nie mogliśmy rozwijać auta jak chcieliśmy i czuję, że czasami wyciągnąłem nim prawdopodobnie lepszy rezultat niż powinienem".

„Po problemach w 2014 roku, tegoroczny bolid spodobał mi się od razu, gdy tylko do niego wsiadłem".

„Jeśli spojrzeć jak wypadałem w kwalifikacjach w porównaniu do mojego zespołowego partnera, za każdym razem gdy było trzeba, wyciągałem wszystko z bolidu, nawet więcej niż kiedyś". Grosjean na sezon 2016 opuszcza Lotusa, który staje się z powrotem fabrycznym zespołem Renault, by dołączyć do nowej ekipy Haas ze Stanów Zjednoczonych, powiązanej z Ferrari.

Romain cieszy się zwłaszcza swoją jazdą w finałowym występie dla stajni z Enstone w GP Abu Zabi, podczas którego przebił się z 19. pola startowego na 9. pozycję na mecie i zdobywając 2 punkty przypięczętował 6. miejsce zespołu w klasyfikacji generalnej konstruktorów.

„To było ważne dla mojej dumy, aby utrzymać teamowi szóstą pozycję". - tłumaczył.

„Chciałem odejść mocnym akcentem i właśnie tak zrobiłem. Mieliśmy fantastyczny wyścig".

„Tak, to było tylko 9. miejsce, ale zająłem najwyższą pozycję jaką mogłem tym bolidem i dla nas to było jak zwycięstwo".

„Jest mi trudno. Będę tęsknił za załogą, bo kocham ją jak rodzinę".

„Lotus był wielkim rozdziałem w moim życiu, ale wierzę, że następny etap może być równie dobry, o ile nie lepszy". - dodał.