Grosjean: Kluczowe będą pierwsze metry

Romain Grosjean nie ma wątpliwości, że w jego przypadku najważniejszym momentem dzisiejszego wyścigu na torze Spa będzie start. W pierwszych zakrętach niedoświadczony Francuz często miewa kolizje, a tym razem znów o nią łatwo, bo ruszy z ósmego pola, a więc tej części stawki, gdzie dzieje się najwięcej. „Kluczowe będą pierwsze metry, a potem wszyscy mniej więcej równo dohamują do La Source". - tłumaczył Grosjean. „Potem wjedziemy na długą prostą, więc może jest szansa użycia KERS w inny sposób. Zapowiada się ciekawa rywalizacja. Ale wiemy, że tutaj dosyć łatwo wyprzedzać, zatem nie ma powodu, by stawiać wszystko na jedną kartę w pierwszym zakręcie". Komentując swój występ we wczorajszych kwalifikacjach, Romain gorszy niż oczekiwano wynik argumentował małą znajomością wymagającej pętli Spa, po której bolidem Formuły 1 jeździ dopiero drugi raz. Do najszybszego Jensona Buttona reprezentant Lotusa stracił prawie sekundę zajmując 9. miejsce, ale dzięk karze dla Marka Webbera dzisiaj wystartuje z czwartej linii. „Nie poszło mi tak, jak chciałem". - przyznał 26-latek. „To nie były nasze najlepsze kwalifikacje, racja. Ze względu na ograniczoną ilość jazd było trudno - zwłaszcza, gdy jesteś tutaj debiutantem. Spa to bardzo trudny obiekt".

Niezadowolony z sobotniej czasówki jest również Kimi Raikkonen. Fin przystępował do weekendu jako faworyt zmagań, tymczasem wczoraj wywalczył tylko 4. lokatę, będąc wolniejszym niż Button aż o 0.632 sekundy. „To nie był najłatwiejszy dzień". - relacjonował były mistrz świata. „Samochód jeździł dobrze, lecz wyglądało to tak, jakbyśmy po prostu nie mieli wystarczającego tempa. Finałowa część kwalifikacji przebiegła nie najlepiej; z jakiegoś powodu miałem sporo podsterowności, ale myślę, że zdobyliśmy mniej więcej wszystko, co mogliśmy".Dzięki ukaraniu Pastora Maldonado, Raikkonen wyruszy dzisiaj z trzeciego pola. Głównym celem Fina jest utrzymanie za sobą rywali w walce o tytuł - Fernando Alonso, Lewisa Hamiltona, Sebastiana Vettela i Marka Webbera: „Byłoby miło znaleźć się bliżej czoła, ale najważniejsze, że jesteśmy przed kierowcami, z którymi rywalizujemy o mistrzostwo. Jeśli zdołamy zdobyć więcej punktów niż oni, wykonamy pierwsze zadanie. Potem zobaczymy, co jeszcze będzie można ugrać".