Formuła 1 » Aktualności F1 » Grand Prix Monako: Hamilton królem Monako, Kubica drugi!

Grand Prix Monako: Hamilton królem Monako, Kubica drugi!
2008-05-25 - W. Nogalski Tagi: Kubica, Monte Carlo, Hamilton, Wyniki
W arcytrudnych warunkach kierowcy zafundowali kibicom wspaniały wyścig pełen niesamowitej walki i dramatów.
Największą klasę pokazał Lewis Hamilton, który najlepiej spisywał się na schnącym torze i ostatecznie minął linię mety trzy sekundy przed najlepszym podczas deszczowej części wyścigu Robertem Kubicą.
Trzecią pozycją musiał się zadowolić zdobywca Pole Position Felipe Massa, piąty był Mark Webber, szósty Sebastian Vettel. Rubens Barrichello, Kazuki Nakajima i Heikki Kovalainen również zdobyli punkty.
Wyścig rozpoczął się przy delikatnej mżawce i wszyscy kierowcy zdecydowali się na opony pośrednie - tylko Nelsinho Piquet wybrał deszczówki.
Gdyby emocji było mało, już na okrążeniu rozgrzewkowym bolid Heikki Kovalainena nie ruszył z miejsca i Fin musiał startować z alejki serwisowej.
Na starcie nie doszło na szczęście do żadnej kraksy. Bardzo słabo wystartował Kimi Raikkonen, który jeszcze przed pierwszym zakrętem stracił pozycję na rzecz Hamiltona. Robert Kubica wystartował bardzo spokojnie - może za spokojnie, ponieważ już na pierwszym okrążeniu stracił prawie trzy sekundy do mistrza świata.
Tuż za Robertem bardzo agresywnie jechał Fernando Alonso, którego wściekle atakował Nico Rosberg. Z tyłu Jenson Button podczas próby wyprzedzenia Nicka Heidfelda stracił przednie skrzydło. Podobny los spotkał Nico Rosberga.
Już po trzech okrążeniach mżawka zamieniła się w rzęsisty deszcz. W tak trudnych warunkach doskonale radzili sobie kierowcy BMW Sauber - Nick Heidfeld awansował na siódmą pozycję, a Robert Kubica jechał zdecydowanie szybciej od Raikkonena. Problemy miał Timo Glock, który w ostatnim zakręcie stracił panowanie na swoją Toyotą i urwał o bandy przednie skrzydło.
Już po sześciu okrążeniach w boksie pojawił się Lewis Hamilton, który po uderzeniu w bandę w zakręcie Tabac przebił prawą tylną oponę. Brytyjczyk miał jednak sporo szczęścia w nieszczęściu, ponieważ po zmianie opon zdołał wrócić na tor.
W tym samym momencie Robert Kubica dopadł Kimiego Raikkonena, a David Coulthatd i Sebastien Bourdais zakończyli wyścig na barierach przy kasynie i na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Niesamowicie dużo szczęścia miał Fernando Alonso, który podobnie jak Coulthard i Bourdais wpadł w bariery, jednak na w przypadku Hiszpana skończyło się na wymianie uszkodzonego koła.
Tuż po wznowieniu wyścigu, gdyby komuś brakowało emocji, Kimi Raikkonen musiał przejechać przez alejkę serwisową, ponieważ na trzy minuty przed rozpoczęciem wyścigu koła w jego bolidzie nie były zamontowane!
Klasą samą w sobie był Felipe Massa, który już na pierwszym okrążeniu wypracował sobie 3-sekundową przewagę. Tuż za Raikkonenem jechał Kubica, który spokojnie czekał na zjazd Fina.
Lewis Hamilton nie był w stanie utrzymać tempa czołowej trójki, a jadący za nim Nick Heidfeld musiał odpierać ataki Fernando Alonso, który jako jedyny z czołówki miał założone w pełni deszczowe opony.
Ataki Alonso skończyły się na 13. okrążeniu, gdy w nawrocie Grand Hotel uderzył w Nicka Heidfelda tracąc przy tym przednie skrzydło. Przedni spojler stracił również Nico Rosberg, który uderzył w jednego z kierowców Red Bulla.
Na pustym torze Robert Kubica latał, a Felipe Massa zaczął popełniać błędy oddając Kubicy prowadzenie!
Felipe Massa bardzo chciał jednak odzyskać prowadzenie i od razu zaczął naciskać Kubicę - 17-te okrążenie Robert pokonał zaledwie 0.030s szybciej od Massy. Tempo czołowej dwójki był w stanie uzyskać jedynie Lewis Hamilton, który jednak na tym etapie wyścigu miał do Kubicy już 10 sekund straty.
Najszybciej na torze jechał jednak Nico Rosberg, który jednak po dwóch wizytach w boksie nie miał już nic do stracenia. Jasne było, że na tym etapie wyścigu najlepszym wyborem były opony przejściowe.
Na 21. okrążeniu zdecydowanie przyspieszył Kubica i dzięki fantastycznemu okrążeniu powiększył przewagę nad Massą do ponad dwóch sekund. Na odpowiedź Massy nie trzeba było długo czekać - już na następnym okrążeniu odrobił 0.3 sekundy.
Na schnącym torze Kubica i Massa z okrążenia na okrążenie jechali szybciej coraz wyraźniej oddalając się od Lewisa Hamiltona i Kimiego Raikkonena, którzy mogli już tylko liczyć na błąd jednego z rywali.
Na 25. okrążeniu Robert niestety musiał zjechać po paliwo, oddał prowadzenie Massie i niestety wrócił na tor tuż za Raikkonenem. Ten jednak najwyraźniej zagapił się na Roberta i przestrzelił pierwszy zakręt przy okazji uszkadzając przedni spojler.
Na problemach Raikkonena zyskał również Adrian Sutil, który awansował na piątą pozycję.
Dopiero po 33 okrążeniach w boksach pojawił się Felipe Massa, który stał w boksach aż 12 sekund, co mogło wskazywać, że był to jego ostatni postrój.
Brazylijczyk powrócił na tor tuż przed Robertem Kubicą, ale za Lewisem Hamiltonem, który jako jedyny uzyskiwał czasy poniżej 1:30s. Na 36. okrążenia dołączył do niego Adrian Sutil, który uzyskał najlepsze okrążenie wyścigu.
Tymczasem Lewis Hamilton w dalszym ciągu nie zjeżdżał do boksów i na 39. okrążeniu miał już 17 sekund przewagi nad Massą i ponad 20 nad Kubicą. Brytyjczyk jechał fantastycznie i na każdym okrążeniu powiększał przewagę o co najmniej sekundę.
Na 45. okrążeniu Fernando Alonso postawił wszystko na jedną kartę i pomimo zapowiadanych opadów zdecydował się na slicki. Chociaż Hiszpan z trudnością utrzymywał się na torze, po dwóch okrążeniach na podobną zmianę zdecydował się Nelson Piquet Jr!
Na 48. okrążeniu Robert Kubica znowu dopadł Felipe Massę, a Nelson Piquet Jr pożegnał się z wyścigiem…
Kubica nie był jednak w stanie wyprzedzić jadącego bardzo wolno Massy, a do obu zbliżał się piekielnie szybki Adrian Sutil, który momentami zyskiwał po cztery sekundy na okrążeniu!
Na 25 okrążeń przed końcem wyścigu po opony przeznaczone na suchą nawierzchnię zjechał Robert Kubica. Na podobny ruch zdecydował się Lewis Hamilton, który pomimo zjazdu do boksów zdołał utrzymać prowadzenie.
Na torze na pośrednim i już wyraźnie sfatygowanym ogumieniu pozostawał Felipe Massa, który już na pierwszym okrążeniu po zjeździe Kubicy stracił do niego prawie dwie sekundy. Już na następnym okrążeniu Brazylijczyk zdecydował się na zmianę opon i oddał drugie miejsce szalejącemu na torze Robertowi Kubicy!
Na 20 okrążeń przed końcem wyścigu Robert miał jednak aż 40 sekund straty do Hamiltona. Nieprawdopodobnym tempem jechał jednak jadący na jedenastej pozycji Kovalainen, który odrabiał do liderów po trzy sekundy na okrążeniu.
Na 61. okrążeniu bardzo poważnemu wypadkowi uległ Nico Rosberg, który w ultra-szybkiej szykanie przy basenie stracił panowanie nad swoim Williamsem i z ogromną prędkością uderzył w bariery. Na szczęście młody Niemiec o własnych siłach opuścił wrak swojego bolidu.
Na torze zgodnie z oczekiwaniami pojawił się samochód bezpieczeństwa, dzięki któremu spore różnice pomiędzy czołówką zostały zniwelowane.
Dopiero po pięciu okrążeniach, na 11 minut przed upływem regulaminowych dwóch godzin, samochód bezpieczeństwa zjechał do alejki serwisowej. Lewis Hamilton błyskawicznie zyskał kilka długości, a Felipe Massa dopadł Roberta Kubicę.
Kimi Raikkonen zaczął atakować Adriana Sutila i niestety wpakował się w tył bolidu Force India odbierając najsłabszej stajni w stawce czwartą pozycję!
Niestety na praktycznie suchym torze nie doszło już do żadnych przetasowań i liderzy minęli linię mety w niezmienionej kolejności.
Największą klasę pokazał Lewis Hamilton, który najlepiej spisywał się na schnącym torze i ostatecznie minął linię mety trzy sekundy przed najlepszym podczas deszczowej części wyścigu Robertem Kubicą.
Trzecią pozycją musiał się zadowolić zdobywca Pole Position Felipe Massa, piąty był Mark Webber, szósty Sebastian Vettel. Rubens Barrichello, Kazuki Nakajima i Heikki Kovalainen również zdobyli punkty.
Wyścig rozpoczął się przy delikatnej mżawce i wszyscy kierowcy zdecydowali się na opony pośrednie - tylko Nelsinho Piquet wybrał deszczówki.
Gdyby emocji było mało, już na okrążeniu rozgrzewkowym bolid Heikki Kovalainena nie ruszył z miejsca i Fin musiał startować z alejki serwisowej.
Na starcie nie doszło na szczęście do żadnej kraksy. Bardzo słabo wystartował Kimi Raikkonen, który jeszcze przed pierwszym zakrętem stracił pozycję na rzecz Hamiltona. Robert Kubica wystartował bardzo spokojnie - może za spokojnie, ponieważ już na pierwszym okrążeniu stracił prawie trzy sekundy do mistrza świata.
Tuż za Robertem bardzo agresywnie jechał Fernando Alonso, którego wściekle atakował Nico Rosberg. Z tyłu Jenson Button podczas próby wyprzedzenia Nicka Heidfelda stracił przednie skrzydło. Podobny los spotkał Nico Rosberga.
Już po trzech okrążeniach mżawka zamieniła się w rzęsisty deszcz. W tak trudnych warunkach doskonale radzili sobie kierowcy BMW Sauber - Nick Heidfeld awansował na siódmą pozycję, a Robert Kubica jechał zdecydowanie szybciej od Raikkonena. Problemy miał Timo Glock, który w ostatnim zakręcie stracił panowanie na swoją Toyotą i urwał o bandy przednie skrzydło.
Już po sześciu okrążeniach w boksie pojawił się Lewis Hamilton, który po uderzeniu w bandę w zakręcie Tabac przebił prawą tylną oponę. Brytyjczyk miał jednak sporo szczęścia w nieszczęściu, ponieważ po zmianie opon zdołał wrócić na tor.
W tym samym momencie Robert Kubica dopadł Kimiego Raikkonena, a David Coulthatd i Sebastien Bourdais zakończyli wyścig na barierach przy kasynie i na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Niesamowicie dużo szczęścia miał Fernando Alonso, który podobnie jak Coulthard i Bourdais wpadł w bariery, jednak na w przypadku Hiszpana skończyło się na wymianie uszkodzonego koła.
Tuż po wznowieniu wyścigu, gdyby komuś brakowało emocji, Kimi Raikkonen musiał przejechać przez alejkę serwisową, ponieważ na trzy minuty przed rozpoczęciem wyścigu koła w jego bolidzie nie były zamontowane!
Klasą samą w sobie był Felipe Massa, który już na pierwszym okrążeniu wypracował sobie 3-sekundową przewagę. Tuż za Raikkonenem jechał Kubica, który spokojnie czekał na zjazd Fina.
Lewis Hamilton nie był w stanie utrzymać tempa czołowej trójki, a jadący za nim Nick Heidfeld musiał odpierać ataki Fernando Alonso, który jako jedyny z czołówki miał założone w pełni deszczowe opony.
Ataki Alonso skończyły się na 13. okrążeniu, gdy w nawrocie Grand Hotel uderzył w Nicka Heidfelda tracąc przy tym przednie skrzydło. Przedni spojler stracił również Nico Rosberg, który uderzył w jednego z kierowców Red Bulla.
Na pustym torze Robert Kubica latał, a Felipe Massa zaczął popełniać błędy oddając Kubicy prowadzenie!
Felipe Massa bardzo chciał jednak odzyskać prowadzenie i od razu zaczął naciskać Kubicę - 17-te okrążenie Robert pokonał zaledwie 0.030s szybciej od Massy. Tempo czołowej dwójki był w stanie uzyskać jedynie Lewis Hamilton, który jednak na tym etapie wyścigu miał do Kubicy już 10 sekund straty.
Najszybciej na torze jechał jednak Nico Rosberg, który jednak po dwóch wizytach w boksie nie miał już nic do stracenia. Jasne było, że na tym etapie wyścigu najlepszym wyborem były opony przejściowe.
Na 21. okrążeniu zdecydowanie przyspieszył Kubica i dzięki fantastycznemu okrążeniu powiększył przewagę nad Massą do ponad dwóch sekund. Na odpowiedź Massy nie trzeba było długo czekać - już na następnym okrążeniu odrobił 0.3 sekundy.
Na schnącym torze Kubica i Massa z okrążenia na okrążenie jechali szybciej coraz wyraźniej oddalając się od Lewisa Hamiltona i Kimiego Raikkonena, którzy mogli już tylko liczyć na błąd jednego z rywali.
Na 25. okrążeniu Robert niestety musiał zjechać po paliwo, oddał prowadzenie Massie i niestety wrócił na tor tuż za Raikkonenem. Ten jednak najwyraźniej zagapił się na Roberta i przestrzelił pierwszy zakręt przy okazji uszkadzając przedni spojler.
Na problemach Raikkonena zyskał również Adrian Sutil, który awansował na piątą pozycję.
Dopiero po 33 okrążeniach w boksach pojawił się Felipe Massa, który stał w boksach aż 12 sekund, co mogło wskazywać, że był to jego ostatni postrój.
Brazylijczyk powrócił na tor tuż przed Robertem Kubicą, ale za Lewisem Hamiltonem, który jako jedyny uzyskiwał czasy poniżej 1:30s. Na 36. okrążenia dołączył do niego Adrian Sutil, który uzyskał najlepsze okrążenie wyścigu.
Tymczasem Lewis Hamilton w dalszym ciągu nie zjeżdżał do boksów i na 39. okrążeniu miał już 17 sekund przewagi nad Massą i ponad 20 nad Kubicą. Brytyjczyk jechał fantastycznie i na każdym okrążeniu powiększał przewagę o co najmniej sekundę.
Na 45. okrążeniu Fernando Alonso postawił wszystko na jedną kartę i pomimo zapowiadanych opadów zdecydował się na slicki. Chociaż Hiszpan z trudnością utrzymywał się na torze, po dwóch okrążeniach na podobną zmianę zdecydował się Nelson Piquet Jr!
Na 48. okrążeniu Robert Kubica znowu dopadł Felipe Massę, a Nelson Piquet Jr pożegnał się z wyścigiem…
Kubica nie był jednak w stanie wyprzedzić jadącego bardzo wolno Massy, a do obu zbliżał się piekielnie szybki Adrian Sutil, który momentami zyskiwał po cztery sekundy na okrążeniu!
Na 25 okrążeń przed końcem wyścigu po opony przeznaczone na suchą nawierzchnię zjechał Robert Kubica. Na podobny ruch zdecydował się Lewis Hamilton, który pomimo zjazdu do boksów zdołał utrzymać prowadzenie.
Na torze na pośrednim i już wyraźnie sfatygowanym ogumieniu pozostawał Felipe Massa, który już na pierwszym okrążeniu po zjeździe Kubicy stracił do niego prawie dwie sekundy. Już na następnym okrążeniu Brazylijczyk zdecydował się na zmianę opon i oddał drugie miejsce szalejącemu na torze Robertowi Kubicy!
Na 20 okrążeń przed końcem wyścigu Robert miał jednak aż 40 sekund straty do Hamiltona. Nieprawdopodobnym tempem jechał jednak jadący na jedenastej pozycji Kovalainen, który odrabiał do liderów po trzy sekundy na okrążeniu.
Na 61. okrążeniu bardzo poważnemu wypadkowi uległ Nico Rosberg, który w ultra-szybkiej szykanie przy basenie stracił panowanie nad swoim Williamsem i z ogromną prędkością uderzył w bariery. Na szczęście młody Niemiec o własnych siłach opuścił wrak swojego bolidu.
Na torze zgodnie z oczekiwaniami pojawił się samochód bezpieczeństwa, dzięki któremu spore różnice pomiędzy czołówką zostały zniwelowane.
Dopiero po pięciu okrążeniach, na 11 minut przed upływem regulaminowych dwóch godzin, samochód bezpieczeństwa zjechał do alejki serwisowej. Lewis Hamilton błyskawicznie zyskał kilka długości, a Felipe Massa dopadł Roberta Kubicę.
Kimi Raikkonen zaczął atakować Adriana Sutila i niestety wpakował się w tył bolidu Force India odbierając najsłabszej stajni w stawce czwartą pozycję!
Niestety na praktycznie suchym torze nie doszło już do żadnych przetasowań i liderzy minęli linię mety w niezmienionej kolejności.
Grand Prix Monako 25.05.2008 | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Czas | ||||
1. | Hamilton | McLaren-Mercedes | +2h00:42.272 | |||
2. | Kubica | BMW Sauber | +3.069 | |||
3. | Massa | Ferrari | +4.811 | |||
4. | Webber | Red Bull-Renault | +19.264 | |||
5. | Vettel | Toro Rosso-Ferrari | +24.657 | |||
6. | Barrichello | Honda | +28.408 | |||
7. | Nakajima | Williams-Toyota | +30.180 | |||
8. | Kovalainen | McLaren-Mercedes | +33.191 | |||
9. | Raikkonen | Ferrari | +33.793 | |||
10. | Alonso | Renault | +1 okr. | |||
11. | Button | Honda | +1 okr. | |||
12. | Glock | Toyota | +1 okr. | |||
13. | Trulli | Toyota | +1 okr. | |||
14. | Heidfeld | BMW Sauber | +4 okr. |
Najszybsze okrążenie | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Czas | Okrążenie | Śr. prędkość | ||
1. | Kimi Raikkonen | Ferrari | 1:16.689 | 74 | 156.789 | |
2. | Heikki Kovalainen | McLaren-Mercedes | 1:17.282 | 74 | 155.586 | |
3. | Fernando Alonso | Renault | 1:17.869 | 73 | 154.413 | |
4. | Felipe Massa | Ferrari | 1:17.886 | 76 | 154.379 | |
5. | Robert Kubica | BMW Sauber | 1:17.933 | 75 | 154.286 | |
6. | Lewis Hamilton | McLaren-Mercedes | 1:18.510 | 71 | 153.152 | |
7. | Sebastian Vettel | STR-Ferrari | 1:18.787 | 74 | 152.614 | |
8. | Mark Webber | Red Bull-Renault | 1:19.036 | 74 | 152.133 | |
9. | Rubens Barrichello | Honda | 1:19.574 | 75 | 151.104 | |
10. | Jenson Button | Honda | 1:19.582 | 74 | 151.089 | |
11. | Timo Glock | Toyota | 1:19.618 | 75 | 151.021 | |
12. | Jarno Trulli | Toyota | 1:19.830 | 75 | 150.620 | |
13. | Kazuki Nakajima | Williams-Toyota | 1:19.910 | 75 | 150.469 | |
14. | Nick Heidfeld | BMW Sauber | 1:20.251 | 72 | 149.829 | |
15. | Nico Rosberg | Williams-Toyota | 1:21.270 | 58 | 147.951 | |
16. | Adrian Sutil | Force India-Ferrari | 1:22.039 | 60 | 146.564 | |
17. | Nelsinho Piquet | Renault | 1:31.187 | 40 | 131.860 | |
18. | Giancarlo Fisichella | Force India-Ferrari | 1:32.849 | 33 | 129.500 | |
19. | Sebastien Bourdais | STR-Ferrari | 1:41.150 | 7 | 118.872 | |
20. | David Coulthard | Red Bull-Renault | 1:42.112 | 7 | 117.753 |

Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Grand Prix Monako: Hamilton królem Monako, Kubica drugi!
Podobne: Grand Prix Monako: Hamilton królem Monako, Kubica drugi!




Podobne galerie: Grand Prix Monako: Hamilton królem Monako, Kubica drugi!



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter